- Walczyłem z nim prawie pół godziny. Wyciągnąłem dokładnie o godzinie 8.30 - pokazuje Adam Maślanka.
Szczupak został złowiony na 14-centymetrową płoć. Ma aż 115 centymetrów długości.
- A właściwie to przyszedłem tu na sandacza - śmieje się wędkarz. Szczupaka chciał nawet wypuścić. Bo to już stara ryba, mięso nie jest najlepsze. - Ale zahaczył się aż o dwie kotwiczki. Nie przeżyłby w wodzie - tłumaczy pan Adam. Dodaje, że rybę złowił na zupełnie nową wędkę. - To był dopiero dla niej chrzest - cieszy się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?