Głosowanie ws. stanu wyjątkowego. Sonik z KO: Spodziewam się dyscypliny partyjnej

Prezydent Andrzej Duda w czwartek podjął decyzję o wydaniu rozporządzenia o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego. Sejm może w uchwale uchylić rozporządzenie i obowiązywanie stanu wyjątkowego. Rozporządzeniem prezydenta Sejm zajmie się w poniedziałek od godz. 16.30.

Wprowadzenie stanu wyjątkowego ma związek z tym, że w Usnarzu Górnym (woj. podlaskie) – po białoruskiej stronie granicy – od trzech tygodni znajduje się grupa imigrantów, która chce dostać się na teren Unii Europejskiej.

Przeciwna wprowadzeniu stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią jest Lewica, która ma złożyć wniosek o jego uchylenie. Aby wniosek Lewicy przeszedł, potrzebna jest bezwzględna większość w obecności co najmniej połowy posłów.

Poseł KO Bogusław Sonik pytany przez portal polskatimes.pl, czy popiera wprowadzenie stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią, odpowiedział, że „na razie mamy szczątkowe informacje co do powodów jego wprowadzenia”. „Nie wiemy jaka jest skala zagrożeń migracyjnych. Wskazuje to raczej na fakt, że rząd chce ograniczyć lub stłumić informacje z granicy. Informacje te miały bardzo kontrowersyjny przebieg, nawet jeśli chodzi o niszczenie zabezpieczeń. W tym rozporządzeniu znalazł się punkt o ograniczeniu dostępu do informacji publicznej. Jest więc duży znak zapytania, czy to nie jest zbyt daleko idące ograniczenie” – dodał poseł.

Na uwagę, że podobne rozwiązania zastosowały Litwa i Łotwa, które także mają poważny problem z imigrantami ściąganymi przez Łukaszenkę, Sonik odpowiedział, że nie zna szczegółowych rozwiązań w tych krajach. „Tam był jednak jasny przekaz co do setek migrantów, którzy zostali spędzeni na jakiś ułamek graniczny terytorium” – powiedział.

Nie wiadomo jak podczas głosowania w Sejmie zachowa się klub Koalicji Obywatelskiej. „W poniedziałek o godz. 15:00 mamy posiedzenie klubu, na którym zapadnie decyzja” – mówi portalowi polskatimes.pl Sonik. Dopytywany, czy spodziewa się dyscypliny partyjnej w tej sprawie, Sonik przyznał, że tak. „Już od rana klub dzwoni do posłów i pyta, czy będziemy na posiedzeniu” – dodał.

Bogusław Sonik podkreślił, że „trzeba jednak rozważyć dwie sprawy”. „Po pierwsze – obywatele kładą duży nacisk na bezpieczeństwo. W związku z tym jest pytanie, że nawet jeśli stan wyjątkowy jest wprowadzany w dużej mierze ze względów propagandowych, to opozycja, jeśli zagłosuje za jego uchyleniem, będzie oskarżana o to, że są siłą, która jest przeciwna bezpieczeństwu Polaków. To jest argument, który musi być poważnie rozważany. Po drugie – ciekawą koncepcję przedstawił dzisiaj Aleksander Kwaśniewski – nawet jeśli Sejm odrzuciłby to rozporządzenie ze względu na punkt o mediach i ograniczeniu do informacji publicznej, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby za chwilę został zgłoszony nowy wniosek, bez tego punktu”.

Poseł KO pytany przez nas, jak sam będzie głosował w sprawie wniosku Lewicy, odpowiedział: „Na ten moment jestem na pozycji wstrzymującej się. Chcę jeszcze usłyszeć argumenty”.