Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Połczyn-Zdrój: Pasjonaci historii znaleźli przedmioty pochodzące z okresu średniowiecza

Krystian Kolanowski
Od lewej Jarosław Szyszka, Karol Kowalczuk, Mariusz Chodanowicz, Małgorzata Chodanowicz, Piotr Cyganiak
Od lewej Jarosław Szyszka, Karol Kowalczuk, Mariusz Chodanowicz, Małgorzata Chodanowicz, Piotr Cyganiak Archiwum prywatne
Pasjonaci historii odnaleźli w gminie Połczyn Zdrój przedmioty z okresu średniowiecza, które trafią do muzeum.

Na terenach leśnym w pobliżu wsi Buślary, w gminie Połczyn Zdrój, pasjonaci historii z grupy eksploracyjno – historycznej „Bad Polzin” znaleźli dwa przedmioty pochodzące z, tak zwanych, mrocznych wieków. Pierwszym z nich jest kompletny, aczkolwiek skorodowany, grot włóczni. Drugim jest grot oszczepu, który jest dłuższy od grotu włóczni, ale brakuje czubka i dolnej części grotu. Średniowieczne artefakty zostały odnalezione w pobliżu stanowiska archeologicznego badającego pozostałości dawnego grodu.

Zobacz także: Protest „Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska”

- Jesteśmy hobbystami – powiedział nam Marcin Chodanowicz, jeden ze znalazców. – Szukając sobie hobby stanęło na poszukiwaniach historycznych pamiątek. Kupiliśmy wykrywacze metalu, poprosiliśmy o pozwolenie od nadleśnictwa Połczyn i wyruszyliśmy na poszukiwania skarbów! Nie dawano nam w sumie wielkich nadziei na znalezienie czegokolwiek na tym, w większości przeszukanym terenie, a jednak się udało!

Jak mówi wszystko przebiegło w pełni legalnie. Oprócz nadleśnictwa uzyskali również pozwolenie od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Szczecinie.

- Najtrudniej było wszystko zamaskować. Zgodnie z procedurami zabytek należy zabezpieczyć aż do przybycia odpowiednich służb – opowiada Marcin Chodanowicz. – W pobliżu kręcili się grzybiarze, którzy widzieli, że coś robimy. Nie chcieliśmy, aby zabytki wpadły w niepowołane ręce lub zostały uszkodzone. Poprosiliśmy o pomoc znajomego archeologa, który pomógł nam je zabezpieczyć.

Dowiedzieliśmy się od niego również, że zabytki mają zostać przekazane konserwatorowi w delegaturze Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków znajdującego się w Koszalinie. Spytaliśmy urząd o komentarz do znaleziska.

- W archeologii najważniejszy jest kontekst. To w jakim miejscu zabytek został odnaleziony, w jakim obiekcie. Nie wiemy jak groty znalazły się w miejscu, w którym je odnaleziono. Na razie wszystko wskazuje na to, że jest to znalezisko bez kontekstu i w tym miejscu nie było żadnego obiektu archeologicznego - poinformowała nas Katarzyna Kasprzak z delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Koszalinie. – Detektoryści, czyli osoby poszukujące artefaktów w ziemi za pomocą wykrywacza metalu, często znajdując sygnał kopią zbyt małe dołki. Ciężko jest wówczas stwierdzić, czy takowe znalezisko zostały wyciągnięte z jakiegoś obiektu, takiego jak np. grób. Odkrycie jest o tyle ciekawe, że rzadko zdarzają się tego typu znaleziska bez kontekstu, ale zazwyczaj nie przedstawiają dużej wartości. Aczkolwiek mają, oczywiście, wartość ekspozycyjną, ponieważ są w bardzo dobrym stanie.

Od Katarzyny Kasprzak dowiedzieliśmy się również, że żelazo zachowuje lepszy stan będąc pod ziemią. Mając kontakt z powietrzem dosyć szybko zaczyna korodować i niszczeje. Takie artefakty muszę trafić w odpowiednie ręce. Bez konserwatora zabytki tego typu miałyby większe szanse pod ziemią, niż z niej wyciągnięte.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo