Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gminy w regionie nie chcą uchodźców

Marzena Sutryk
- W Domu Miłosierdzia gotowi jesteśmy przyjąć dwie rodziny - mówi ks. Radosław Siwiński
- W Domu Miłosierdzia gotowi jesteśmy przyjąć dwie rodziny - mówi ks. Radosław Siwiński
Wojewoda zapytał samorządy, które gotowe są do przyjęcia uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki. Odzew jest słaby

Do Wydziału Spraw Społecznych Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego wpłynęło 101 odpowiedzi (spośród 114 gmin). Z tego 10 gmin wyraziło chęć przyjęcia uchodźców. Z danych wynika, że ogółem zadeklarowano możliwość przyjęcia 179 uchodźców (liczba rodzin - 40, liczba dzieci - 81, liczba osób samotnych - 23).

Urząd Wojewódzki sprawdzał też potencjalną możliwość przyjęcia uchodźców w tymczasowych miejscach zakwaterowania, na czas realizacji procedur dotyczących osiedlenia na stałe - chodziło o doraźne miejsca zakwaterowania, miejsca o charakterze „przejściowym” - takich miejsc doraźnych wskazano 1.600, w ośrodkach wypoczynkowych, które są puste poza sezonem.

- Wszystkie te dane mają charakter jedynie orientacyjny i nie są wiążącą deklaracją dla jednostek samorządu terytorialnego - mówi Robert Pieleszek z biura prasowego wojewody. - Miejsca te nie zostały sprawdzone pod kątem spełniania kryteriów, jakie stawia Urząd ds. Cudzoziemców. Nie mamy obecnie żadnych dodatkowych informacji dotyczących ilości przewidywanych do rozlokowania uchodźców na terenie naszego województwa.

Uchodźców nie planują przyjmować m.in. w Kołobrzegu. Tu podjęto nawet w tej sprawie specjalną uchwałę (pisaliśmy o tym). - Podstawowy problem związany z uciekinierami to kwestia mieszkaniowa. W naszym mieście nie ma w tej chwili wolnych lokali, a nawet jeśli by były, to na przydział oczekuje około 350 mieszkańców. Nie ma również możliwości zakwaterowania imigrantów w ośrodkach wypoczynkowych, ponieważ sezon trwa tutaj cały rok - mówił na sesji wiceprezydent Kołobrzegu Jacek Woźniak.

Do akcji nie włączył się też koszaliński samorząd, także tłumacząc się m. in. problemami z lokalami, a z drugiej strony - że już pomaga uchodźcom, ale z Donbasu. Jednocześnie akces zadeklarował koszaliński Caritas. Razem z tutejszym Domem Miłosierdzia jest w stanie stworzyć warunki dla 25 osób.

- Chcemy przyjąć u nas dwie rodziny - mówi ks. Radosław Siwiński z Domu Miłosierdzia. - Ale wciąż czekamy na deczyję państwa polskiego w tej sprawie. Bylibyśmy w stanie pomóc w zakresie zapewnienia kwatery, ale też znalezienia pracy. Bezterminowo.

Wśród chętnych gmin znalazł się Szczecinek. Miasto jest skłonne przyjąć siedem rodzin, ale tylko pod warunkiem, że zapłaci za to rząd. Drugi warunek, to sprawdzenie, czy uchodźcy nie są powiązani z Państwem Islamskim albo organizacją terrorystyczną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!