Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Godło Polski do zmiany? Ministerstwo Kultury zapowiada pokazanie projektu po wyborach prezydenckich

Karina Obara
Karina Obara
Całe nogi orła mają stać się złote - obecnie w tym kolorze są tylko szpony. Korona ma otrzymać prześwity, a orle skrzydła staną się lustrzanymi odbiciami, bo teraz są niesymetryczne.
Całe nogi orła mają stać się złote - obecnie w tym kolorze są tylko szpony. Korona ma otrzymać prześwity, a orle skrzydła staną się lustrzanymi odbiciami, bo teraz są niesymetryczne. Archiwum
Ministerstwo Kultury po majowych wyborach prezydenckich ma pokazać projekt zmiany symboli państwowych. Jak ma teraz wyglądać godło państwa? Całe nogi orła mają stać się złote - obecnie w tym kolorze są tylko szpony. Korona ma otrzymać prześwity, a orle skrzydła staną się lustrzanymi odbiciami. Eksperci przekonują, że godło jest niesymetryczne (co widać na skrzydłach orła) i to też ulegnie liftingowi. Heraldycy zabiegają również o to, by w godle pojawił się krzyż. Własną flagę ma też otrzymać prezydent.

Projekt ustawy o symbolach państwowych ma zostać uchwalony po wyborach prezydenckich, aby teraz nie drażnić elektoratu. Jak informuje „Rzeczpospolita” - prace nad projektem toczyły się intensywnie w poprzedniej kadencji, ale w ubiegłym roku stanęły. Wciąż trwają konsultacje wewnątrz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W godle nie będzie krzyża, mimo że zabiegała o to Komisja Heraldyczna działająca przy MSWiA.

Prezydent też ma otrzymać swoją flagę. Byłaby to chorągiew Rzeczypospolitej, która podobnie jak w okresie międzywojennym miałaby postać orła na czerwonej prostokątnej płachcie z dwoma obwódkami. Chorągiew byłaby wznoszona w miejscu przebywania głowy państwa. Przypomnijmy, że polski prezydent jest jedynym z niewielu na świecie, który nie posiada swojej flagi.

Dr Patryk Wawrzyński, politolog z UMK w Toruniu nie widzi w dążeniu do zmiany godła problemu.

- Heraldycy od dłuższego czasu sygnalizują, że polskie godło wymaga zauważalnych zmian, gdyż w obecnej formie nie spełnia standardów naukowych – mówi dr Wawrzyński. - Dlatego też nie ma powodu, aby z ministerialnego projektu robić aferę, zwłaszcza że zrezygnowano z – potencjalnie kontrowersyjnego, choć uzasadnionego symboliczne – uzupełnienia godła o krzyż.

Jednak zdaniem politologa niezrozumiałe jest to, że rząd stara się prowadzić prace nad zmianami bez kampanii informacyjnej skierowanej do opinii publicznej. Dla Polaków, którzy nie słyszeli o uwagach i rekomendacjach heraldyków wiadomość o planach modyfikacji symboli narodowych będzie sporym zaskoczeniem, przez co może być wykorzystana jako paliwo do zaognienia konfliktów dzielących nasze społeczeństwo.

- Doskonale wiemy, że obecnie spory w sferze symbolicznej czy w ramach kultury pamięci są najbardziej intensywne, a ingerowanie w godło może być potraktowane jako coś więcej niż dostosowanie się do propozycji środowiska naukowego – tłumaczy dr. Wawrzyński. - Prawdopodobnie Prawo i Sprawiedliwość nie jest pewne także reakcji swojego elektoratu i jego liderzy mogą chcieć minimalizować wszelkie zagrożenia w kontekście bliskich wyborów prezydenckich. Reelekcja Andrzeja Dudy jest dla obozu władzy priorytetem, gdyż zapewnia rządzącym komfort płynnego wprowadzania reform, a porażka mogłaby wywołać efekt domina.

Podobnie jak w sprawach obyczajowych zwolennicy prawicy mogliby uznać, że PiS jest konserwatywny i katolicki tylko w słowach, a gdy przychodzi do czynów, to brakuje im konsekwencji – takim impulsem może stać się brak krzyża w godle, pomimo rekomendacji ekspertów z Komisji Heraldycznej.

Czytaj też:
Pomysł Jarosława Gowina jest niezgodny z konstytucją. Wicepremier i Ordo Iuris i tak chcą zmian na uczelniach

Marek Jopp, działacz SLD trochę obawia się pomysłu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które będzie zmieniało godło Polski.

- Znając fachowość i zaangażowanie obecnie rządzących, możemy się zdziwić po wyborach, jakiego ptaka nam wymalują – mówi Marek Jopp. - Już przyrodnicy stwierdzili, że nasz biały orzeł z godła, to nie orzeł, a bielik z rodziny jastrzębiowatych. Politycy powinni trzymać się z dala od takich zmian, niech chociaż w tej sprawie posłuchają fachowców.

ZOBACZ TAKŻE:Nowe święto państwowe 19 lutego? Sejm jest na tak. Będzie to wolny dzień od pracy i szkoły?

Dagmara Chraplewska-Kołcz, aktywistka opozycyjna uważa, że przymiarki do zmiany przez rząd godła Polski, to prawdopodobnie kolejny temat dla entuzjastów z obecnie topowego nurtu: „jak nie pomnik, to nowy herb poproszę, żeby na złoto po mnie zostało".

- Komentarz co do planów wmontowania „przy okazji" w koronę krzyża pozwolę sobie darować, bo o przeroście politycznego ego instytucji, rządzących i pojedynczych osób, jak i o gustach się nie dyskutuje – mówi aktywistka. - Ale kiedy czytam, że Andrzej Duda, wraz z Orła ozłoconymi szponami i symetrycznymi skrzydłami życzy sobie otrzymać własną „flagę głowy państwa", to refleksja zaczyna mi się mieszać z retrospekcją. W początkach PRL, bez „żadnego trybu" i aktu prawnego też taka chorągiew była wprowadzona, a za Bieruta, przez całe 5 lat jego rządów „flaga prezydenta" dumnie powiewała nad jego siedzibą. Władimir Putin, jak na mocarstwowca przystało, również posiada flagę prezydencką. U nas miałaby ona zapewne za głową państwa jeździć, żeby dodać powagi i szyku miejscu, zwłaszcza w górach, gdzie prezydent przebywać będzie na nartach. W obecnej jednak sytuacji i politycznej i okołoustrojowej wydaje się to jednak wyjątkowo słabe. Natomiast całkowicie zrozumiała jest dla mnie potrzeba „zamrożenia" tematu do „po wyborach", bo jak widzę wynik przeprowadzonego sondażu w Radio Zet, w którym 87 proc. badanych jest „przeciw", a tylko 12 proc. „za" zmiana godła, to uważam, że przy tej akcji nawet temat „rozważenia" podpisania przez Andrzeja Dudę ustawy o związkach partnerskich mógłby jednak nie przynieść prezydentowi szczęśliwego zakończenia.

SPRAWDŹ:Orzeł musi być prawidłowy. Bo inaczej może urazić narodowe uczucia obywateli miasta...

Dr Wawrzyński przyznaje też, że niebezpieczeństwo, z jakim wiąże się proponowana zmiana, to wykorzystanie jej do wzmocnienia sporów dzielących Polaków.

– Prawica będzie mówić o likwidowaniu pozostałości postkomunizmu, zaś opozycja będzie wskazywać na zawłaszczanie państwa i jego symboliki przez PiS – mówi politolog. - Taki scenariusz jest smutny, gdyż w pewnych sferach – zwłaszcza w polityce tożsamości – rząd działa najlepiej, gdy pracuje w warunkach szerokiego konsensusu i rozsądnego dialogu z opozycją. I właśnie taką sytuacją są proponowane zmiany heraldyczne.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Godło Polski do zmiany? Ministerstwo Kultury zapowiada pokazanie projektu po wyborach prezydenckich - Gazeta Pomorska