Kto był w uzdrowisku i korzystał z zabiegów borowinowych doskonale wie, dlaczego ten rodzaj torfu bogatego w substancje o działaniu bakteriobójczym, odżywczym i przeciwzapalnym, bywa nazywany czarnym złotem. A Kołobrzeg może się pochwalić największym, udokumentowane złożem w Polsce, którego zasoby geologiczne oblicza się na ok. 3,5 mln metrów sześciennych. Powierzchnia złoża to ponad 100 ha. Z tego eksploatacją objęte są około 3 ha.
Około 60 procent produkcji kołobrzeskiej borowiny trafia do obiektów Uzdrowiska Kołobrzeg S.A. i innych miejscowych sanatoriów, ośrodków i hoteli, które mają w ofercie zabiegi borowinowe. Resztę kupuje większość polskich uzdrowisk, z Lądkiem Zdrojem i Ciechocinkiem włącznie, firmy produkujące na jej bazie kosmetyki itd.
Kołobrzeską borowinę eksploatuje się tylko od kwietnia do października (czasem, gdy sprzyja aura i do listopada). Na pierwszy rzut oka, eksploatowany teren może się kojarzyć bardziej ze stawami hodowlanymi niż z kopalnią, a pracownikom umila czas zerkanie na parę łabędzi, która od dłuższego czasu zamieszkuje wypełnione wodą, torfowe wyrobiska. Do niedawna do wydobycia torfu używano tu koparki typu „Brzozowski” (sięgającej pionowo w dół i wycinającej 40-50 - kilogramowe "kostki" cennego torfu). Ten sprzęt nie tak dano zastąpił nowy, znacznie ułatwiający pracę. W sezonie, dzienne wydobycie, to 30 - 36 ton.
Warto pamiętać, że Uzdrowiskowy Zakład Górni czy zajmuje się nie tylko eksploatacją borowiny, ale i solanki, która również jest kopaliną leczniczą.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?