Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gotowe do zamieszkania

PH (DIVA)
Fot. DIVA
W Europie Zachodniej większość nowych mieszkań jest sprzedawanych w standardzie "pod klucz". Moda na takie rozwiązanie dotarła również do Polski. Powód? Kupowanie gotowego M pozwala zaoszczędzić mnóstwo stresu, pieniędzy i czasu.

Moda sprzedawania gotowych mieszkań narodziła się stosunkowo niedawno i była odpowiedzią rynku na ogarniający go kryzys. Przed dwoma laty mieszkania "schodziły" w zawrotnym tempie jeszcze w fazie dziury w ziemi. Sytuacja na rynku nieruchomości uległa jednak dużej zmianie. Popyt spadł, a Polacy wolą wprowadzić się do gotowego już budynku, niż czekać 2 czy też 3 lata na mieszkanie, które możne obejrzeć tylko na wizualizacji projektu.

To nabywcy dyktują warunki, a deweloperzy prześcigają się w pomysłach, aby spełnić ich oczekiwania. Dlatego klientom, którym bardzo zależy na czasie, deweloperzy oferują coraz częściej możliwość wykończenia mieszkania, czyli tzw. standard "pod klucz". Takie rozwiązanie jest dla kupujących bardziej atrakcyjne i bezpieczne. Otrzymują swoje mieszkanie gotowe do wprowadzenia zaraz po zakończeniu budowy, zachowując przy tym możliwość wyposażenia pomieszczeń według indywidualnych preferencji.
- Kupujący według własnego uznania może dobrać styl wnętrza i dopasować pod niego meble - mówi Adam Morajda z firmy DIVA, której realizacje znalazły się w podwarszawskim Osiedlu z Gwiazdami.

Argumentem jest też cena. Decydując się na opcję "pod klucz" można zaoszczędzić pieniądze dzięki różnicy w kwocie podatku VAT. Podatek za zakup materiałów budowlanych wynosi 22%, podczas gdy usługa wykończenia przez dewelopera kosztuje 7% VAT.

Mieszkania "pod klucz" od wielu lat są standardem w Wielkiej Brytanii, Irlandii, ale również w Czechach i na Węgrzech. Choć do Polski ten trend dopiero nadchodzi, to już zdobywa ogromną popularność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!