W sierpniu przy grobie odbyło się spotkanie informacyjne. Wśród jego inicjatorów była dwójka emerytowanych dziennikarzy Radia Koszalin Jolanta i Andrzej Rudnikowie.
– Odwiedzamy ten grób już od dobrych dziesięciu lat. Zaczęło się od reportażu mojej żony na temat braci Dyczaków – wyjaśnia Andrzej Rudnik. – Już wcześniej próbowaliśmy zainteresować tematem zaniedbania tego miejsca, ale spotykało się to z brakiem odzewu. Tym razem mamy kilkanaście osób, które aktywnie działają.
Dzięki grupie udało się znaleźć wykonawcę prac remontowych. Nagrobek wraz z otoczeniem ma być gotowy w przeciągu kilku dni.
– To nie pierwszy raz, kiedy pomagamy ratować miejsca pamięci – mówi Michał Urbanowicz, właściciel firmy Arkada. – Grobowiec był wykonany na pustakach żużlowych, które nie spełniają swojej funkcji w takich miejscach. Dlatego wylaliśmy nowe ławy
fundamentowe, wzmacniając konstrukcję. Oczyściliśmy i dołożyliśmy nową kostkę oraz otoczyliśmy całość granitowymi obrzeżami. Oprócz tego oczyściliśmy dość kłopotliwy piaskowiec, wszystko w taki sposób, żeby nie zmienić zamysłu autora, pana Zygmunta Wujka.
Jak mówi wykonawca prac, pomnik powinien potrzebować teraz kolejnej renowacji za około 15-20 lat i będzie ona dotyczyła tylko części wykonanej z piaskowca.
W akcję ratowania pamięci tego miejsca przyłączyła się też jedna z koszalińskich szkół oraz przedsiębiorstwo Ogrodnicze "Kawi-Łęg". Osoby zainteresowane współpracą przy zachowani pamięci o braciach Dyczakach mogą kontaktować się za pomocom mejla [email protected]
Zobacz także: Święto Organizacji Pozarządowych w Koszalinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?