- Największym problemem jest niezmiennie kultura osobista ludzi, a raczej jej brak - przyznał Marian Kurtiak, prezes KP Mares.
- Na dnie, prócz setek kilogramów puszek, butelek, czy opon, znajdujemy również wózki sklepowe, wózek dziecięcy, czy, co jest ostatnio przykrą modą, pojemniki na psie odchody. W poprzednich latach znajdywaliśmy też w rzece sporo sprzętu domowego, np. lodówek, czy telewizorów. Niewyobrażalne, co musi kierować takimi ludźmi, którzy decydują się zaśmiecać w ten sposób własne otoczenie - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?