Gwardia Koszalin kontra Nielba Wągrowiec. Faworyt przyjeżdża do Koszalina

Przypomnijmy, że Nielba była najlepsza w I lidze w ostatnich dwóch sezonach. Do Superligi nie awansowała albo przez problemy finansowe, albo - w maju tego roku - przez przegrany barażowy dwumecz ze Stalą Mielec. Teraz wreszcie ekipa z Wągrowca chce dopiąć swego, ale inne drużyny - z Gwardią włącznie - wcale nie zamierzają ułatwiać Nielbie tego zadania.

- W poprzednim sezonie, choć dwukrotnie przegrywaliśmy z Nielbą, to minimalnie (23:25 na wyjeździe i 22:23 w Koszalinie - przyp. red.). Teraz wreszcie zamierzamy wygrać i udowodnić, że należymy do ligowej czołówki. Tanio skóry nie sprzedamy. Znamy swoje możliwości, sytuacja kadrowa jest stabilna, a u siebie wszystkim zespołom sprawiamy problemy. W hali przy ul. Fałata nikt nie może mieć łatwej przeprawy - powiedział trener Stasiuk.

Gwardia sezon rozpoczęła od dwóch zwycięstw, a Nielba pokonała beniaminka z Kwidzyna, ale potknęła się za to w Olsztynie, uznając wyższość miejscowej Warmii Energi. Tym bardziej przyjedzie do Koszalina zmotywowana, by awansować w tabeli i potwierdzić mistrzowskie aspiracje.

Na gospodarzach nie powinno to jednak robić wrażenia, bo ci znają swoją wartość i wiedzą, że są w stanie nawiązać walkę z każdym.

Ze spraw kadrowych Gwardii, do gry wracają kontuzjowany od początku sezonu Krzysztof Karnacewicz oraz nieobecny ostatnio Maksim Kruczkow. Na zdrowie narzeka za to Patryk Kiciński.

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego