Koszalińscy szczypiorniści przegrali z I-ligowcem w ramach 2. rundy szczebla centralnego o PGNiG Puchar Polski i jednocześnie pożegnali się z rozgrywkami. Kolejną rundę PP - już bez udziału koszalinian - zaplanowano na 10 grudnia.
Mało brakowało, a gospodarze sprawiliby niespodziankę. Walczyli ambitnie, z sercem, do tego przy aplauzie wyjątkowo rozentuzjazmowanych tego dnia kibiców. Nic z tego. Rzut karny na 3 sekundy przed końcem pozbawił Gwardię złudzeń.
- Przede wszystkim w końcowych minutach zabrakło nam chłodnej głowy - mówił tuż po meczu Piotr Stasiuk, trener Gwardii. - Do tego część zawodników łapały skurcze, więc i zdrowia nam zabrakło. Momentami wyglądaliśmy, jakby brakowało nam tlenu. I wreszcie na skrzydłach zabrakło nam zastępców, którzy potrafiliby wytrzymać trudy spotkania. Pozostaje nam więc skupić się teraz na sezonie ligowym - podsumował.