Po porażce w meczu z Gryfem Słupsk oraz remisie w Gdańsku z Polonią, w Koszalinie liczono na przełamanie w konfrontacji przeciwko rezerwom szczecińskiej Pogoni.
Podopieczni Wojciecha Megiera podeszli do sobotniego spotkania bardzo zmotywowani. Wysokim pressingiem próbowali zaskoczyć młody zespół Pogoni. Po okresie twardej walki w środku pola, akcje gospodarzy zaczęły się coraz bardziej zazębiać. Sposób na pokonanie Bartosza Fabiniaka próbowali znaleźć Ikegami oraz Morawski. Po efektownej akcji Shibusawy i Murayamy, strzał ostatniego został zablokowany przez jednego z defensorów Pogoni. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał Paweł Nowacki. Z lewej strony pola karnego dograł Marcin Ignaszewski, a uderzenie koszalińskiego rozgrywającego w znakomitym stylu nogami wybronił Fabiniak.
W pierwszych minutach po przerwie lekką inicjatywę przejęli Portowcy. W drużynie ze Szczecina aktywni byli skrzydłowi- Radosław Wiśniewski i Mateusz Lewandowski, a niecelnie na bramkę Rzepeckiego uderzali Galoch oraz Porzeziński. Z czasem uwidoczniła się przewaga gospodarzy. Po dynamicznym wbiegnięciu w pole karne, mocno uderzył Ignaszewski, lecz dobrą interwencją popisał się Fabiniak. Kilkadziesiąt sekund później na strzał z dystansu zdecydował się Daniel Morawski. Bramkarz Pogoni w dalszym ciągu zachowywał czyste konto.
Problemów ze skutecznością nie mieli szczecinianie. W 87 minucie piłkę z autu wrzucił Porzeziński, a pozostawiony bez opieki Kajetan Pogorzelczyk mocnym strzałem pod poprzeczkę umieścił ją w siatce. Po chwili gospodarze bliscy byli doprowadzenia do wyrównania. Na przeszkodzie ponownie stanął Bartosz Fabiniak, który znakomicie interweniował po uderzeniu Shibusawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?