Gwardia Koszalin wygrywa w ostatnim meczu sezonu

Początek meczu dał wszystkim jasno do zrozumienia, że tutaj taryfy ulgowej nie będzie, tak jak nie będzie też wyraźnej przewagi jednej bądź drugiej strony. Spotkanie od pierwszych minut było wyrównane, żadna ze stron nie mogła narzucić swego stylu gry i zyskać przewagę. Drużyny oddawały punkt za punkt. Dopiero około 20. minuty Mazur osiągnął 3-bramkowe prowadzenie, głównie dzięki problemom gwardzistów na kole rywali, i to zarówno jeśli chodzi o rozegranie (wymiana piłek zbyt wolna i czytelna), jak i skuteczność rzutową w dogodnych sytuacjach.

Zamiast doprowadzenia do wyrównania i wyjścia na prowadzenie, podopieczni Piotra Stasiuka marnowali kolejne okazje, co dla miejscowych, mających szanse wyprzedzić Gwardię w tabeli, było oczywiście wodą na młyn. Mazur przed własną bramką był nieustępliwy, agresywny w obronie i często nieprzepisowo przerywał grę. Nie był w tym jednak na tyle konsekwentny, by osiągnąć przewagę, bo w końcówce pierwszej odsłony przyjezdni zdołali doprowadzić do remisu, a sprawa wyniku była otwarta.

Po przerwie gra koszalińskich szczypiornistów początkowo się nie poprawiła, wręcz przeciwnie. Rywale szybko osiągnęli przewagę (19:14 w 38. minucie), a goście sprawiali wrażenie zespołu, który nie wyszedł z szatni. Upływające minuty musiały w związku z tym uśpić czujność gospodarzy, bo ci roztrwonili przewagę, a Gwardia nie tylko po raz kolejny doprowadziła do wyrównania, ale uskrzydlona coraz lepszą dyspozycją wyszła na prowadzenie (24:22 w 48. minucie). Sytuacja zmieniała się więc jak w kalejdoskopie. Ostatecznie z tej całej huśtawki nastrojów zwycięsko wyszli gwardziści, którzy nie dali już sobie wydrzeć prowadzenia.

Mazur Sierpc - Gwardia Koszalin 25:26 (12:12)

Zobacz także Gwardia Koszalin - Stal Gorzów Wlkp. 22:23 (piłka ręczna)

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego