Nielba ma korzystny bilans bezpośrednich meczów z Gwardzistami, ale ci praktycznie za każdym razem - mimo przegranych - zbierali za te mecze dobre recenzje, niewiele ustępując wyżej notowanym przeciwnikom. Tak było choćby w pierwszym meczu między tymi zespołami w trwającym sezonie.
W Koszalinie Nielba wygrała, ale minimalnie, po ciężkim boju 36:37. W poprzednim sezonie Nielba wygrała u siebie z Gwardią 25:23 oraz 23:22 na wyjeździe. Tu również niewiele brakowało, by koszalinianie sprawili niespodziankę. Najwidoczniej są dla Nielby od jakiegoś czasu niewygodnym rywalem.
- Fakt, dobrze nam się z nimi gra i zamierzamy to udowodnić w sobotę - powiedział trener Stasiuk.
- Jesteśmy pozytywnie nastawieni. By zdobyć jakieś punkty w Wągrowcu, jest jeden warunek: wszyscy, łącznie z rezerwą, muszą dać coś od siebie. Zespołowość przede wszystkim - dodał. Ze spraw kadrowych, przez chorobę zabraknie Patryka Kicińskiego, reszta ma być do dyspozycji.
Koncert Gwardii na koniec pierwszej części sezonu
Początek rundy rewanżowej dla podopiecznych trenera Piotra Stasiuka, przynajmniej pod względem wynikowym, jest udany. Dwa zwycięstwa z niżej notowanymi rywalami, Tytanami i Meblami Wójcik, i tym samym poprawienie swoje pozycji w tabeli (aktualnie: 6. miejsce, 18 pkt) - to plan minimum, który wykonano. Trener Stasiuk narzeka jednak na wąską rotację oraz nierówną sytuację kadrową.
- Niestety zmiennicy nic nie wnieśli - przyznał po ostatnim, zwycięskim spotkaniu przeciwko Elblągowi.
- Do końca było 15 minut, mogliśmy to wygrać ponad dziesięcioma bramkami i to by w miarę odzwierciedlało przebieg rywalizacji. Nie wszyscy jednak udźwignęli ciężar gry i trzeba będzie wyciągnąć z tego konsekwencje. Brakowało teraz konsekwencji, gdy osiągnęliśmy 7 bramek przewagi. Nie postawiliśmy kropki nad "i". A przecież w kolejnych meczach nie będzie łatwiej, wręcz przeciwnie. Albo będziemy grać w dziesięciu, albo reszta faktycznie zacznie wkładać w grę sto procent, albo po prostu zrezygnuje - powiedział Stasiuk.
Kamień z serca Gwardii Koszalin. Wygrana z Olsztynem
Nielba rundę rewanżową również zaczęła od zwycięstw, ale rywalizować musiała ze znacznie silniejszymi rywalami. Męczyła się z wiceliderem z Olsztyna i ostatecznie wygrała po rzutach karnych oraz pokonała, również nie bez trudności, piątą w tabeli ekipę z Kwidzyna (rzuty karne). Jak widać, opanowania, zimnej krwi i żądzy zwycięstwa Nielbie nie brakuje. I na to będzie musiała odpowiedzieć Gwardia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Polska zorganizuje mistrzostwa na najwyższym poziomie