Gwardia wygrywa na wyjeździe z AZS Bydgoszcz

Postawa Gwardii w pierwszej połowie wcale jednak na to nie mogła wskazywać. Goście wystąpili w odmienionym, odmłodzonym składzie, bo od pierwszych minut na parkiet wyszli młodzi, mniej doświadczeni gracze, m.in. Kacper Dybiec, czy Paweł Urbański. Raził przede wszystkim brak skuteczności pod bramką rywala. Ten zaś miał wiele szczęścia, gdy atakował. Wiele bramek wpadło albo od słupka, albo od poprzeczki, wszystko na granicy pudła. I choć Dawid Gryzio między słupkami uwijał się jak w ukropie, to niewiele mógł zdziałać i AZS UKW schodził do przerwy z 3-bramkową zaliczką i nadziejami na to, że wreszcie uda mu się przełamać klątwę spotkań z gwardzistami.

Nic z tego. Po przerwie, co ostatnio staje się niemal tradycją, koszalinianie znów zagrali lepiej. Zaczęli zmniejszać stratę bramkową do przeciwnika. Znów skuteczność odzyskał Jakub Radosz (łącznie 8 trafień, najwięcej w zespole) oraz Piotr Goerig (6). Fenomenalnie bronił Gryzio. Wyłapywał wiele, niemożliwych zdawałoby się do wyłapania, piłek. Raz udało mu się też obronić rzut karny. Po stronie Gwardii zaś jednego karnego nie wykorzystał Piotra Prudzienica, ale szybko zrehabilitował się dobitką. Pozostałe trzy rzuty z linii siedmiu metrów również były wykorzystane, co nie było przecież ostatnio normą w koszalińskim zespole.

I choć niemal cała druga odsłona była sinusoidą, z lepszymi bądź gorszymi momentami w wykonaniu koszalinian, to ci ostatecznie wywieźli komplet punktów do domu. Nie przeszkodził w tym nawet brak podstawowych zawodników, którzy z różnych względów nie mogli tym razem wystąpić - Henryka Rycharskiego, Michała Nowickiego i Michała Felsztigiera.

AZS UKW Bydgoszcz - Gwardia Koszalin 28:32 (17:14)
Gwardia: Gryzio, Marcisz - Ludian 5, Szpak, Dybiec 1, Czaplicki 3, Czerwiński 2, Urbański, Prudzienica 2, Laskowski 1, Goerig 6, Radosz 8, Jakutowicz 4, M. Kamiński.