W hali specjalnie na potrzeby imprezy powstaną boiska ze sztuczną nawierzchnią. Grać na nich będą mali piłkarze z Koszalina, Kołobrzegu, Sianowa, Białogardu, Darłowa, Sławna, Szczecinka i innych miejscowości. Każda z nich otrzymała od organizatorów puszkę, do której zbierane są datki na rzecz małego Maciusia Grzybowskiego z Koszalina, który zmaga się z ciężkimi chorobami - stwardnieniem guzowatym i padaczką lekooporną.
2,5-letni chłopiec potrzebuje pieniędzy na leczenie, rehabilitację i diagnostykę, a w szczególności na skomplikowane badanie kosztujące około 35 tysięcy euro. Może ono przybliżyć chłopca do zablokowania choroby, która wyniszcza jego mózg.
Pomysłodawcami niedzielnej imprezy jest małżeństwo z Koszalina. Kasia i Łukasz Czajkowscy to rodzice 7-letniego Marcela, który trenuje w Gwardii Koszalin i uczy się tańca break dance w szkole NASA Koszalin. Szkołę tę prowadzi Marcin Grzybowski, tata Maciusia. Marcin, jego brat Krzysztof, z którym prowadzi zajęcia oraz inni tancerze także pojawią się w hali Gwardii. Przedstawią specjalny pokaz break dance. Będzie tu można także spotkać m.in. członków grupy Lumberjacks Cross Garage Koszalin, zawodników Fight Club Koszalin, K.S. Gwardia Koszalin, drużynę futbolu amerykańskiego Barbarians Koszalin.
Będą konkursy, licytacje i loterie, w których będzie można wygrać atrakcyjne vouchery, gadżety sportowe i inne nagrody. Nie zabraknie stoiska ze słodkościami i atrakcji dla dzieci. Zapraszamy wszystkich do wzięcia udziału i wsparcia zbiórki!
Maciuś Grzybowski, który ma 2,5 roku i jest pod opieką fachowców Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Kiedy miał 3 miesiące wykryto u niego ciężkie choroby stwardnienie guzowate i padaczkę lekooporną.
Kiedy miał 14 miesięcy przeszedł tam operację wycięcia guza w główce. Niestety, ataki padaczki, na które cierpiał, nie minęły.
- Ostatnia konsultacja w Warszawie wykazała, że Maciuś ma jeszcze trzy duże ogniska guza w główce.
Znany neurochirurg profesor Roszkowski powiedział, że podjąłby się operacji, gdyby wiedział, które ognisko powoduje ataki i niszczy jego główkę - opowiada Marcin Grzybowski, tata chłopca. By znaleźć odpowiedź na pytanie, trzeba pojechać do Niemiec, gdzie fachowcy są w stanie przeprowadzić odpowiednią diagnostykę. Ich koszt jest bardzo wysoki, wynosi 35 tysięcy euro. Jak mówią rodzice, stan Maciusia jest stabilny. Jednak przez ataki, których ma średnio 20 na dobę, jeszcze nie mówi i nie chodzi.
- Dużo się uśmiecha i reaguje na nas, ale nie wiemy, co rozumie. Czekamy też na opinie neuropsychologa, by choć trochę wybadał świadomość synka - opowiada tata chłopca, który jest tancerzem break dance i instruktorem w szkole tańca NASA Koszalin.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Zobacz także: Koszalin: Pomorska Zajawka vol. 8 - impreza break dance
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?