Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Happy" ze Szczecinka docenione przez Pharrella Williamsa

(r)
Zabawa na planie filmowym szczecineckiej wersji "Happy”. Od lewej Mateusz Gąsiorowski i Paweł Adamowski.
Zabawa na planie filmowym szczecineckiej wersji "Happy”. Od lewej Mateusz Gąsiorowski i Paweł Adamowski. Rajmund Wełnic
Szczecinek, a raczej obszerne fragmenty teledysku "Happy Szczecinek", znalazły się w klipie zmontowanym przez oficjalną stronę Pharrella Williamsa, autora światowego hitu "Happy".

- Skontaktowali się ze mną z fundacji działającej w USA z propozycją włączenia fragmentów szczecineckiego klipu do filmiku promującego Światowy Dzień Szczęścia - mówi Paweł Adamowski, szczecinecki operator, reżyser teledysku i przede wszystkim pomysłodawca przedsięwzięcia, o którym już na łamach "Głosu" informowaliśmy. Razem z nim zadania podjął się Mateusz Gąsiorowski.

Przypomnijmy - od kilku miesięcy trwa międzynarodowy szał tworzenia teledysków do utworu Pharrella Williamsa "Happy", które mają na celu pokazać szczęśliwych mieszkańców miast i miasteczek. Klip "Happy Szczecinek" powstał kilka tygodni temu i spotkał się z bardzo pozytywnym przyjęciem mieszkańców. Jednak nikt nie spodziewał się, że sam Pharrell Wiliams zainteresuje się zdjęciami ze szczecineckiego teledysku, a portal artysty "Im other" wyemituje je na portalu youtube w zmontowanym materiale filmowym.

Kilkunastominutowy minutowy klip Pharrella powstał z okazji Międzynarodowego Dnia Szczęścia, aby podziękować wszystkim miastom, które zechciały wziąć udział w "Happy inicjatywie". Do dziś materiał Wiliamsa ma już pół miliona wyświetleń. A Szczecinek pojawia się w nim aż 8 razy, obok takich miast jak Barcelona, Pekin, czy Genewa. Mieszkańcy Szczecinka tłumnie się stawili na planie filmowym wideoklipu "Happy".

Ujęcia ze zgłaszającymi się spontanicznie aktorami kręcono m.in. na placu zabaw w parku, w ogrodzie różanym, na pomostach nad jeziorem, czy w… lodowatej wodzie, bo i szczecineckie morsy radośnie pląsały w rytm przeboju. Z innych polskich miast w teledysku naliczyliśmy bodajże tylko dwa pojedyncze ujęcia z Poznania i Krakowa. Tym większe wyróżnienie dla twórców teledysku ze Szczecinka.

Pan Paweł zdradza nam kulisy jego powstania: - Zdjęcia zajęły nam tylko dwa dni, co wymagało spięcia wszystkiego organizacyjnie co do minuty, bo musieliśmy być w określonych godzinach o porach, w jakich umówiliśmy się z ludźmi - mówi. Potem przyszedł czas na montaż, który w tego typu produkcjach jest równie ważny, a może i ważniejszy, niż same zdjęcia. Dodajmy, że autorzy użyli do kręcenia nie klasycznej kamery wideo, ale cyfrowej lustrzanki wysokiej klasy. - Kręciliśmy materiał oczywiście w formacie full HD i powiem, że lustrzanki wiele kamerom nie ustępują, a w głębi ostrości i odwzorowani szczegółów są nawet niekiedy lepsze, a przede wszystkim tańsze od profesjonalnych kamer - dodaje Paweł Adamowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo