Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia: Afera z torbą pocztową kanclerza Bismarcka

Jan Sroka fundacja Dziedzictwo
Budynek dawnej poczty na rogu obecnych ulic Gdańskiej i I Pułku Ułanów. Poczta mieściła się tu do roku 1905. Budynek istnieje do dziś. Zdjęcie pochodzi z roku 1900.
Budynek dawnej poczty na rogu obecnych ulic Gdańskiej i I Pułku Ułanów. Poczta mieściła się tu do roku 1905. Budynek istnieje do dziś. Zdjęcie pochodzi z roku 1900. Archiwum
Jak to się stało, że Sławno w 1882 roku znalazło się w centrum zainteresowania mediów, a poczta musiała kupić nowe wozy do transportu przesyłek.

Zapraszamy do współpracy

Zapraszamy do współpracy

Wszystkich, którzy mają ciekawe informacje dotyczące historii naszego powiatu, posiadają unikalne zdjęcia, zapraszamy do współpracy z naszą redakcją. Wystarczy wysłać maila na adres: [email protected] lub zadzwonić: 94 347 35 14.

W 1867 roku kanclerz Rzeszy Niemieckiej Otto von Bismarck nabył majątek w Warcinie, w ówczesnym powiecie miasteckim. Jego żona Joanna, z domu Puttkamer pochodziła właśnie z tamtych stron. Ich ślub w 1847 roku odbył się w Kołczygłowach. Także Bismarck czuł się związany z Pomorzem. Jego rodzice mieszkali w Konarzewie w powiecie starogardzkim.

"Tylko ten kto zna Pomorze zrozumie, jacy tu jesteśmy szczęśliwi i tylko ten to odczuwa" - pisał w jednym z listów.

Do dworku w Warcinie pocztę z ważnymi informacjami dostarczał specjalny kurier, natomiast zwykłe listy woził listonosz z urzędu pocztowego w Sławnie.

24 listopada 1882 roku spadło dość dużo śniegu i zamiast powozu do Warcina pojechały o 3 rano sanie. Poczmistrz wiózł oprócz zwykłej poczty dwie specjalne torby z korespondencją dla Bismarcka. W Warcinie zauważył, że brakuje toreb z pocztą dla kanclerza, które w Sławnie załadowano na dach pojazdu. Pocztylion Brederow wrócił więc tą samą trasą, ale toreb nie znalazł.

Sprawa stała się głośna - policja i urząd pocztowy zaczęli szukać zguby. Do Sławna zjechała dyrekcja poczty z Koszalina, przyjechał z Berlina minister poczty H. von Stephan. Za znalezienie zguby wyznaczono nagrodę 100 talarów. Po jakimś czasie syn sławieńskiego producenta kapci Reschmanna znalazł obie torby. Leżały za murem koło kościoła Mariackiego. Były otwierane, ale nic z nich nie zginęło. Przesyłkę szybko wysłano do Warcina.

Badaniem sprawy zajął się prokurator Betke ze Słupska. Już w grudniu aresztowano stróża nocnego miasta Sławna Hardera. Po przesłuchaniu został uwięziony w Słupsku.

Okazało się, że wcześnie rano znalazł dwie torby, które spadły z dyliżansu pocztowego i zabrał je. Chciał bowiem wyemigrować do Ameryki, ale nie miał pieniędzy na podróż. Sądził, że w dwóch torbach je znajdzie. Ponieważ pieniędzy w torbach nie było, wyrzucił je.

Pod przysięgą dotrzymania tajemnicy powiedział o tym żonie, a ta po małżeńskiej kłótni wydała go.
Sprawców zamieszania ukarano. Młody praktykant, który załadował pocztę do Warcina zapłacił karę w wysokości 5 marek i musiał odbyć o rok dłuższą praktykę, a młodszy urzędnik pocztowy został zwolniony ze służby.

Ojciec młodego znalazcy otrzymał 200 marek nagrody, a burmistrz Sławna August Stoebe otrzymał z głównego urzędu poczty dość wysoką nagrodę pieniężną. Nagrodzono także policjantów. Zarząd poczty w trosce, by taki przypadek się więcej nie zdarzył, zamówił w Koszalinie specjalne wozy pocztowe do przewożenia przesyłek do Warcina. Wozy te dotarły do Sławna już 15 marca 1883 roku.

Pocztowa afera z końca 1882 roku opisywana była przez wszystkie gazety niemieckie, a także zagraniczne. Do Sławna w związku z tą sprawą przyjechało wielu dziennikarzy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!