Informacje na temat rozpoczętych poszukiwań, za pośrednictwem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, ogłosiła amerykańska instytucja Office of the Secretary of Defense. - Do urzędu wojewódzkiego wpłynęła prośba o zebranie informacji na temat miejsc, w których mogą znajdować się szczątki poległych Amerykanów oraz przekazanie relacji o losach żołnierzy amerykańskich przebywających na terenie naszego województwa w czasie wojny - mówi Piotr Pieleszek z centrum prasowego wojewody zachodniopomorskiego.
Według informacji posiadanych przez Amerykanów na terenie naszego województwa powinno znajdować się jeszcze 45 nieodnalezionych do tej pory szczątków amerykańskich lotników. Najwięcej (16 osób) w okolicach Kołobrzegu i w Szczecinie (12 osób), a także w Policach, Świętej, Dąbkach, Dziwnowie i Lubinie. Część gmin i miast przekazała już informacje na ten temat. Między innymi zrobiło to Tychowo, w pobliżu którego w czasie wojny znajdował się obóz jeniecki dla alianckich lotników Stalag Luft IV Gross Tychow, oraz wójt gminy Stepnica, leżącej w powiecie goleniowskim. Ten ostatni przesłał relację mieszkańca gminy, z której wynika, że 7 października 1944 roku na dzisiejszym terenie Stepnicy rozbiły się trzy amerykańskie samoloty.
Wiedzą o poległych Amerykanach podzieliły się również władze Szczecinka. Na miejskim cmentarzu jest mogiła pięciu lotników amerykańskich i pomnik im poświęcony. Ci mieli zostać strąceni jesienią 1944 roku w czasie lotu z zrzutami dla powstańców warszawskich. Samolot rozbił się w pobliżu lotniska polowego w podszczecineckich Wilczych Laskach.
Prawdę mówiąc, nie do końca jest jasne, czy naprawdę na cmentarzu spoczywają lotnicy amerykańscy. W czasie Powstania Warszawskiego lotnictwo amerykańskie tylko raz zorganizowało wyprawę nad walczącą stolicę, gdy Rosjanie zgodzili się w końcu na lądowanie "latających fortec" za linią frontu. Amerykanie mają ustalone miejsca rozbicia dwóch maszyn z tej wyprawy i na pewno nie stało się to w okolicach Szczecinka. Są dane świadczące, że rozbita maszyna to Dakota DC-3, samolot transportowy, ale na licencji USA swoją wersję Dakot produkowali w czasie wojny Rosjanie. Może to więc radziecki samolot rozbił się koło Wilczych Lasków?
W roku 1971 lotników ekshumowano z mogiły w Wilczych Laskach i przeniesiono do kwatery wojskowej w Szczecinku. Na początku lat 80 ich szczątki przeniesiono w obecne miejsce i postawiono pomnik.
Działania w sprawie odszukania ewentualnych miejsc pochówku amerykańskich żołnierzy podjął również Kołobrzeg.
- Zwróciliśmy się do instytucji i osób, które mogą posiadać wiedzę o szczątkach pilotów amerykańskich. Pismo w tej sprawie wysłało do
Urzędu Morskiego w Słupsku i kołobrzeskiego historyka dr Hieronima Kroczyńskiego - mówi Michał Kujaczyński, rzecznik prasowy prezydenta Kołobrzegu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?