Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia Koszalina: woda prosto z Góry Chełmskiej

Piotr Polechoński [email protected]
Najstarszy plan pierwszego, drewnianego wodociągu (u góry widać jego przekrój z boku). Wodociąg biegł z Góry Chełmskiej, pod dzisiejszą ulicą Piłsudskiego, aby potem w okolicach współczesnego placu Zwycięstwa (wówczas to miejsce nazywało się Ceglaną Górą) skręcić w obecną ulicą Zwycięstwa i dotrzeć do rynku. Oryginalny fragment drewnianego wodociągu można zobaczyć w koszalińskim Muzeum Wody (patrz ramka).
Najstarszy plan pierwszego, drewnianego wodociągu (u góry widać jego przekrój z boku). Wodociąg biegł z Góry Chełmskiej, pod dzisiejszą ulicą Piłsudskiego, aby potem w okolicach współczesnego placu Zwycięstwa (wówczas to miejsce nazywało się Ceglaną Górą) skręcić w obecną ulicą Zwycięstwa i dotrzeć do rynku. Oryginalny fragment drewnianego wodociągu można zobaczyć w koszalińskim Muzeum Wody (patrz ramka). Archiwum Państwowe w Koszalinie.
Oto najstarszy - bo z 1737 roku - znany plan koszalińskiego wodociągu, który biegł z Góry Chełmskiej aż do samego rynku. Dziś oryginalny dokument znajduje się w dalekim Greifswaldzie.

Muzeum Wody zaprasza

Muzeum Wody zaprasza

Chcesz się dowiedzieć więcej o historii koszalińskich wodociągów? W taki razie musisz koniecznie odwiedzić Muzeum Wody, które działa przy Miejskich Wodociągach i Kanalizacji, w ponad stuletnim budynku dawnej filtrowni, przy ulicy Żwirowej 18. Zobaczyć tu można m.in. kolekcję starych wodomierzy, nieużywane już dziś pompy wodne (większe urządzenia wyeksponowano na zewnątrz budynku). Muzeum odwiedzać można w zorganizowanych grupach, uzgadniając wcześniej termin wizyty. Kontakt: tel. 94 342 29 38 w.79 ([email protected])

Na plan pierwszego, koszalińskiego wodociągu natrafiła Joanna Chojecka, dyrektor Archiwum Państwowym w Koszalinie. Dotarła do niego podczas wizyty w Archiwum Państwowym Greifswaldzie. - To najstarszy znany plan wodociągów jaki się zachował do naszych czasów - podkreśla.

Jednym z impulsów budowy wodociągów była budowa na rynku pomnika króla Fryderyka Wilhelma I. Wdzięczni mieszczanie chcieli w ten sposób podziękować władcy za to, że ten pomógł odbudować miasto po straszliwym pożarze z 1718 roku. Obok pomnika zbudowano dwie fontanny, do których trzeba było sprowadzić wodę.

Najpierw ją zwyczajnie przewożono ze źródeł na Górze Chełmskiej, a w następnych latach podjęto decyzję o budowie drewnianego wodociągu. Pierwsza jego wersja powstała w 1724 roku i tak o tym fakcie pisał Johann Wendland w swojej kronice z 1756 roku. - "Wiadomo jest, że przez radcę wojennego Damesa w roku pańskim 1724 dnia 14 lipca oszczędnie założony został system wodny, który nie kosztował dużo więcej ponad 1000 talarów, był tak zbudowany, że woda od jego pierwszego źródła na Górze Chełmskiej pod ciągłym przykryciem pod ziemią kierowana była na Rynek Miejski, gdzie wypływała w niezmienionej jakości jak z pierwszego źródła - chłodna latem, w zimie nieodstana, ani też ze śniegiem czy torfem pomieszana".

Trzynaście lat później, w 1737 roku, zakończono budowę ulepszonego wodociągu z Góry Chełmskiej. Ten kosztował niemało, bo 3 tysiące talarów 23 grosze i 2 fenigi. Miasto mogło jednak zaoszczędzić na wykorzystanych przy budowie dębowych balach i dębowym drewnie, które pochodziły z lasów należących do Koszalina. Jeszcze raz więc sięgnijmy do źródeł i zacytujmy fragment kroniki Chrystiana Hakena z 1765 roku, w którym autor wspomina o przebudowanym wodociągu.

- "Koszalin zaopatruje w świeżą wodę wspaniały system wodociągów. Wcześniej znajdowały się mieście wyłącznie studnie z wodą gruntową. Gdy w 1718 roku z woli bożej miasto w popiół się obróciło, aby odrodzić się jeszcze piękniejszym, w 1724 roku podjęto działania, aby bieżącą wodę dostarczyć do miasta. W pełni zrealizowane zostały one 1737 roku. W efekcie udało się stworzyć system na ten czas nowoczesnych wodociągów, zasilających miasto w świeżą wodę. Dwa gustowne duże zbiorniki (baseny), ozdobione figurami orłów, z dziobów których tryskała woda, usytuowane zostały na rynku po dwóch stronach statuy króla Fryderyka Wilhelma. Ponadto na niemalże każdej z ulic zmontowano mniejsze zbiorniki, z których wodę mogą czerpać mieszkańcy, a do nielicznych domów doprowadzono wodę bezpośrednio. Woda przemierza odległość około jednej czwartej mili z Góry Chełmskiej, po drodze gromadzona jest w zbiornikach, stąd rurami, położonymi pod ziemią doprowadzona jest do miasta."

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!