Pojedynek dwóch najlepszych trzecioligowych drużyn mijających dwunastu miesięcy był interesującym widowiskiem. Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w trzeciej minucie przed polem karnym nieprzepisowo powstrzymywany był Ryuki Kozawa, a z rzutu wolnego doskonale przymierzył Łukasz Szymański.
W kolejnych minutach goście przejęli inicjatywę. Podopieczni Marcina Martyniuka dłużej utrzymywali się przy piłce i często przedostawali się w pole karne gospodarzy. Szczególnie groźni w szerach zespołu z Trójmiasta byli Krzysztof Rusinek oraz Mariusz Węgliński. Gwardziści skupili się na grze z kontry, co w trzydziestej drugiej minucie mogło przynieść drugiego gola. Po podaniu Kozawy, w sytuacji "sam na sam" Łukasz Wiśniewski przegrał pojedynek z Maciejem Szlagą. Niespełna trzy minuty później znakomitym podaniem z głębi pola popisał się Sławomir Ziemak, a bierność koszalińskiej defensywy wykorzystał Krzysztof Rusinek.
Po przerwie gwardziści stworzyli sobie kilka znakomitych okazji do strzelenia gola. Podopieczni Tadeusza Żakiety musieli jednak pozostawać w defensywie bardzo czujni. Chwila nieuwagi mogła kosztować gospodarzy stratę drugiej bramki. Krzysztof Rusinek trafił jednak w poprzeczkę. Po drugiej stronie boiska bliski zdobycia gola był Norbert Dondera. Piłka po strzale obrońcy Gwardii odbiła się od słupka, a dobitka Łukasza Wiśniewskiego minęła światło bramki. W 65 minucie doszło do groźnie wyglądającego zderzenia dwóch zawodników gospodarzy. Wprowadzony kilka chwil wcześniej Fabian Słowiński stracił przytomność i padł na murawę. Potrzebna była natychmiastowa interwencja lekarzy. Pomocnik koszalińskiej drużyny błyskawicznie znalazł się w karetce.
Fatalny uraz kolegi z zespołu nie wpłynął na poczynania gospodarzy. Po wymianie kilku podań, z okolic linii pola karnego mocno uderzył Łukasz Szymański, a futbolówkę instynktownie nogami odbił Maciej Szlaga. Tuż przed końcowym gwizdkiem bramkarz gości ponownie znalazł się w tarapatach. Indywidualną akcję przeprowadził Mateusz Bień, a piłka po strzale rezerwowego gospodarzy minimalnie minęła światło bramki. Futbolówki nie zdołał sięgnąć jeszcze szukający swojej szansy Ryuki Kozawa.
Gwardia Koszalin - Bałtyk Gdynia 1:1 (1:1)
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?