Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokejowo w Czaplinku: Lech Czaplinek - Stal Szczecin 5:6 (3:2)

Krzysztof Marczyk
W rundzie jesiennej na terenie rywala czaplinecka ekipa zremisowała ze Stalą 0:0. Teraz padło aż 11 goli, w tym dwa autorstwa Tomasza Tomczaka z Lecha (na zdjęciu).
W rundzie jesiennej na terenie rywala czaplinecka ekipa zremisowała ze Stalą 0:0. Teraz padło aż 11 goli, w tym dwa autorstwa Tomasza Tomczaka z Lecha (na zdjęciu). Jacek Wójcik
To był szalony mecz. W 21. kolejce Lech przegrał na własnym terenie z ostatnią w tabeli Stalą i tym samym mocno oddalił się od utrzymania.

Lech Czaplinek - Stal Szczecin 5:6 (3:2)
1:0 Suska (11.), 1:1 Komar (28.), 2:1 Suska (31.) 3:1 T. Tomczak (36., z karnego), 3:2 Bartczak (44.), 3:3 Ceglarek (65.), 3:4 Komar (67.), 3:5 Dochniak (71.), 3:6 Czyżewski (77.), 4:6 Resiak (80.), 5:6 T. Tomczak (83. z karnego).
Lech: Wilczyński - Jurewicz, Michalik, Dzięgo, Paweł Kibitlewski , Rytczak (69. Gawlik), Dziwirski, Piotr Kibitlewski (42. Resiak), Olechowski, T. Tomczak (89. M. Tomczak), Suska (73. Górniak) .

- Niestety, ale zagraliśmy katastrofalnie w obronie - powiedział Piotr Kibitlewski, grający trener Lecha. - Jak się strzela u siebie 5 goli, a traci 6, to o czym tu mówić? Albo ktoś się zakiwał, albo było nieporozumienie z bramkarzem. W 2. połowie zabrakło nam chłodnej głowy. Nie można było zwiesić głów, co my zrobiliśmy po starcie bramki na 3:3. To ona nas pogrążyła - dodał.

Gospodarze zaczęli dobrze, bo wynik otworzył Damian Suska. W 36. minucie było już 3:1, rzut karny wykorzystał Tomasz Tomczak. Gościom udało się strzelić kontaktowego gola jeszcze przed przerwą. W drugiej połowie zaś działy się rzeczy rzadko widziane na piłkarskich murawach.

Między 65. a 77. minutą ze stanu 3:2 zrobiło się...3:6. To był piłkarski chaos, pełny indywidualnych błędów i z gradem bramek. Oszołomieni gospodarze w ciągu kilku chwil padli na deski. I choć próbowali się podnieść - uderzenie z rzutu wolnego Marcina Resiaka oraz kolejny rzut karny wykorzystany przez T. Tomczaka - to na wywalczenie choćby remisu zabrakło już i czasu, i sił.

Chcąc pozostać w IV lidze na kolejny sezon, takie mecze Lech musi wygrywać. Czy można więc mówić już o spadku? - Ode mnie pan tego nie usłyszy - mówił Piotr Kibitlewski. - Do końca rundy wiosennej pozostało jeszcze 9 kolejek. Oczywiście, meczem ze Stalą mocno utrudniliśmy sobie drogę do utrzymania, ale gramy dalej. Dopóki piłka w grze - podsumował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!