Hutnik Szczecin w dziewięciu wygrał z Olimpem Gościno

Już w 14. minucie gospodarze trafili w słupek, a goście mogli odetchnąć z ulgą. W odpowiedzi Marcin Nowicki minimalnie przestrzelił po podaniu Marka Skowyry. W 27. minucie miejscowi dopięli swego. Arkadiusz Głąb faulował w polu karnym, a arbiter wskazał na wapno. Szansy z jedenastu metrów nie zmarnował Adam Ładziak. Następnie, między 35., a 39. dwóch zawodników Hutnika wyleciało z boiska z czerwonymi kartkami. Jeden za niesportowe zachowanie (Jakub Żelazowski), drugi za akcję ratunkową (Adrian Kronkowski). W wyniku tego drugiego zagrania, arbiter odgwizdał rzut wolny, a Szymon Bocheński trafił w słupek.

Po przerwie dopiął jednak swego, dostając piłkę za linię obrony i lobując bramkarza. W tym momencie wydawało się, że Olimp zdominuje grających w dziewiątkę gospodarzy i pójdzie za ciosem. Nic bardziej mylnego. To miejscowi zwarli szyki i zdeterminowani walczyli do końca. W efekcie golem bezpośrednio z rzutu rożnego popisał się Ładziak. W 94. minucie Michał Tymek trafił do siatki, ale arbiter wyrównującej bramki nie uznał, pokazując pozycję spaloną. Dla Olimpu był to ostatni mecz w sezonie, bo za tydzień będzie walkower z Gryfem Polanów. Wobec przegranej w Szczecinie Olimp zsunął się na 4. miejsce w tabeli.

- Mając jednego zawodnika na zmianę, zrobiło to na koniec różnicę - przyznał Marcin Słoboda, trener Olimpu. - Ale to gospodarze bardziej zasłużyli na zwycięstwo. Zapracowali na to swoją ambicją, grając w osłabieniu. U nas zabrakło atutów, zabrakło sprytu i wyrachowania - dodał.

Hutnik Szczecin - Olimp Gościno2:1 (1:0)
1:0 Ładziak (27. karny), 1:1 Bocheński (56.), 2:1 Ładziak (70.).
Olimp: Głąb - Grochowski (55. Kita), Stępień, Tymek, Skowyra, Lampa, Zalewski, Roszak, Bocheński, Wudarczyk, Nowicki.

Zobacz także: Magazyn Sportowy GK24

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego