Kibice Kotwicy liczyli na przełamanie fatalnej serii w starciu z rywalem, który w Kołobrzegu wcześniej nie wygrał. Dotychczasowe trzy spotkania na swoją korzyść rozstrzygała Kotwica. Tej serii, w przeciwieństwie do serii porażek, nie udało się podtrzymać. Fatalna II kwarta w wykonaniu gospodarzy była początkiem końca kołobrzeżan w tym spotkaniu.
Gościom udało się powstrzymać świetnie ostatnio grającego Nicka Madray’ a. Center Kotwicy, który w ostatnich 10. kolejkach notował średnio 20 pkt i prawie 13 zbiórek, w sobotę miał wskaźniki niemal o połowę gorsze (11 pkt, 7 zb.).
Energa Kotwica Kołobrzeg - GKS Tychy 76:91 (24:20, 13:30, 14:17, 25:24)
Kotwica: Przyborowski 19 (3x3, 6 zb., 3 as.), Bodych 17 (2x3, 12 zb.), Stanios 12 (4x3, 5 zb., 4 as.), Madray 11 (7 zb.), Walda 0 (3 zb.) - Dłoniak 6 (1x3, 4 zb., 5 str.), Grujić 4, Kruszczyński 4 (1x3), Wróbel 2, Strzępek 1.
GKS: Kulon 24 (3x3, 6 zb., 3 as., 4 str.), Jankowski 22 (2x3, 3 as.), Szymczak 9 (1x3), Wrona 2 (3 zb.), Zmarlak 0 (6 as.) - Woroniecki 12 (3x3), Karpacz 8 (5 zb., 4 bl.), Krakowczyk 8 (2x3, 4 zb.), Kędel 6, Karwat 0, Zawadzki 0, Ziaja 0.
I liga koszykarzy: Energa Kotwica Kołobrzeg - Biofarm Basket...
Zobacz także Bieg Sylwestrowy 2019 w Koszalinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?