Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Idą podwyżki żywności. Droższe pieczywo, makarony, nabiał, mięso

Irena Boguszewska [email protected]
Wacław Chodkowski z piekarni "Drzewiańska” w Koszalinie twierdzi, że po tak dużych podwyżkach cen mąki chleb musi podrożeć. Na razie nie zdecydował, o ile więcej będzie kosztował bochenek z jego piekarni.
Wacław Chodkowski z piekarni "Drzewiańska” w Koszalinie twierdzi, że po tak dużych podwyżkach cen mąki chleb musi podrożeć. Na razie nie zdecydował, o ile więcej będzie kosztował bochenek z jego piekarni. Fot. Radosław Brzostek
Mąka drożeje z dnia na dzień. To oznacza, że wkrótce muszą podrożeć pieczywo, makarony, a także mięso. Bochenek chleba lada dzień będzie droższy o kilkadziesiąt groszy.

W "Sano" przy ul. Gierczak w Koszalinie jeszcze niedawno kilogram mąki tortowej kosztował 1,89 zł, teraz jest ona po 2,19 złotego. Są sklepy w Koszalinie, w których już teraz trzeba zapłacić za nią nawet 2,59 złotego. Dlaczego? Otóż dlatego, że rynek zbożowy na świecie ogarnęła panika. Ceny zbóż i mąki rosną z dnia na dzień.
U nas też ceny skaczą w górę.

Od października w PZZ w Stoisławiu mąka zdrożała o 40%, głównie piekarnicza. To efekt wzrostu cen zbóż. W październiku młyny kupowały tonę pszenicy po 450 zł, a teraz muszą za nią płacić aż tysiąc. O tańszym zbożu z importu nawet nie ma co marzyć.

Zboża drożeją na całym świecie. Jak tłumaczy Albin Badower, prezes PZZ w Stoisławiu, tej spirali cen wcale nie wywołały małe zbiory zbóż, powodzie czy pożary w Rosji, które zniszczyły uprawy pszenicy, a działalność funduszy inwestycyjnych. Te do niedawna lokowały pieniądze w nieruchomości i na nich zarabiały, a teraz przerzuciły się na zboża. Wykupiły ich ogromne ilości i dyktują ceny. - Jak będą dalej kształtować się ich ceny, nie wiadomo - mówi Albin Badower. - Nie gromadzimy więc zbyt dużych ilości surowca, a jedynie na miesiąc, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co będzie dalej ze zbożem. Jeśliby staniało, to ponieślibyśmy straty. Spodziewam się, obserwując rynek, że w lutym mąka zdrożeje jeszcze o 20 - 25 %. Czy będzie drożeć aż do żniw, trudno powiedzieć. Trzy czy cztery lata temu była taka sytuacja, że w marcu za pszenicę płaciliśmy 850 zł, a w czerwcu była po 650 złotych.

Piekarze łapią się za głowy. Wielu z nich w Koszalinie chciało przeczekać wzrost cen mąki. - Nie robiliśmy podwyżek, bo liczyliśmy, że w styczniu ceny mąk się uspokoją i że nie będziemy musieli podnosić cen wyrobów - mówi Wiesław Reichert, współwłaściciel piekarni "Bajgiel" w Będzinie. - Skoro jednak mąka nadal drożeje, nie będziemy w stanie utrzymać cen pieczywa na dotychczasowym poziomie.

Jak informuje Zdzisław Sobański, właściciel piekarni "Bravo" we Wrzosowie, piekarze nie mają już wyjścia. Muszą walczyć o rentowność swoich zakładów. - Oprócz mąki, która w ostatnim czasie podrożała o 25% i nadal ma drożeć, więcej płacimy także za paliwa, cukier, margarynę i wiele innych surowców - tłumaczy Zdzisław Sobański. - Od 1 lutego musimy podnieść ceny pieczywa. Chleb w naszej piekarni podrożeje o 20 groszy. U nas półkilogramowy bochenek chleba krojonego zwykłego kosztuje 1,70 - 1,80 zł, więc będzie po 2 zł, a w sklepach, po dodaniu marż - po około 2,50 zł, a niekrojonego - po 2,30 złotego.

Koszalińscy piekarze, z którymi rozmawialiśmy, na razie nie ustalili o ile i od kiedy podwyższą ceny chleba. Twierdzą, że właściwie to już dawno powinien podrożeć. Wstrzymują decyzje, aby nie stracić klientów. Jednak w wielu piekarniach podwyżki będą w lutym.

Na podwyżkach cen pieczywa na pewno się nie skończy. Podwyżki cen zbóż spowodują wzrost cen kasz, makaronów, płatków zbożowych, a także pasz dla zwierząt. Droższe pasze pociągną zaś za sobą kolejną lawinę podwyżek cen - mięsa, jajek, masła, mleka, twarogów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!