Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iglica z kościoła św. Jacka zostanie zrekonstruowana. Część, która wpadła do kościoła, pozostanie tam jako świadek historii

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Iglica, która runęła z wieży kościoła pw. św. Jacka w Słupsku zostanie w pełni zrekonstruowana w ciągu najbliższych dwóch lat. Część, która wpadła do środka kościoła, zostanie tam jako „świadek historii”. Pilniejszą sprawą jest naprawa dachu, która powinna wkrótce się rozpocząć, aby zdążyć przed sezonem jesienno-zimowym.

Przypomnijmy, potężna nawałnica, która miała miejsce w piątek, 1 lipca, zwaliła z wieży zabytkowego kościoła św. Jacka w Słupsku iglicę. Uszkodzony jest dach, także na sąsiednim domu pielgrzyma parafii Mariackiej. Metalowo-drewniana iglica z kulą przełamała się i runęła w dół. Przebiła dach kościoła. Jeden z jej elementów – z kulą zatrzymał się na strychu, reszta spadła, uszkadzając po drodze dach należącego do kościoła Mariackiego domu parafialnego. Na szczęście nie ucierpiało wnętrze świątyni.

Potężna nawałnica zwaliła z wieży kościoła św. Jacka w Słupsku metalowo-drewnianą iglicę

Z kościoła św. Jacka w Słupsku runęła iglica. Wewnątrz świąt...

Kilkusetkilogramowa metalowo-drewniana iglica, z miedzianymi okuciami, przysporzyła wówczas strażakom pracy na całą noc. Ostatecznie zabezpieczali dach kościoła za pomocą plandek, co powinno uchronić obiekt przed zalaniem i kolejnymi uszkodzeniami. Jednak to działanie tymczasowe. Zdaniem Krystyny Mazurkiewicz-Palacz, kierownik słupskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, naprawa dachu jest sprawą pilną i tym należy się zająć w pierwszej kolejności.

- Dach trzeba naprawić jeszcze w tym roku. Jest już sporządzane orzeczenie techniczne i projekt. Prace powinny rozpocząć się w ciągu dwóch miesięcy, przed deszczowym sezonem jesienno-zimowym. Nie jest to takie proste – na pewno pojawią się problemy z zamówieniem odpowiedniej dachówki. Już podczas ostatnich prac 4 lata temu i dwa lata temu były problemy z dostępnością materiałów budowlanych. Teraz może być jeszcze gorzej, choć mam nadzieję, że nie – mówi konserwator zabytków, z którą parafia musi uzgadniać wszelkie prace z racji tego, że kościół św. Jacka w Słupsku jest wpisany do rejestru zabytków nieruchomych województwa pomorskiego.

Iglica z kolei, która runęła, zostanie zrekonstruowana.
- Część iglicy spadła na dół, a część została na górze – na poddaszu kościoła. Z tą częścią, która jest poza kościołem, na dole, to jeszcze zastanowimy się, co zrobić. Z kolei część, która wpadła na poddasze, zostanie tam jako świadek historii tego wydarzenia. Podczas zwiedzania przewodnik będzie opowiadał turystom, w jakich okolicznościach iglica spadła z góry i dlaczego teraz jej fragment jest w środku w kościele. Na wieży natomiast zostanie zrekonstruowana całkowicie nowa iglica. Decyzji na papierze jeszcze nie ma, ponieważ ksiądz nie złożył jeszcze odpowiednich wniosków, ale takie są ustalenia – mówi pani konserwator. - Nie wyobrażam sobie, żeby zostawić to tak, jak jest. Jest to element krajobrazu miasta Słupska. Wieża na zamku, wieże na kościołach, na bibliotece to elementy architektury utożsamiające się z miastem Słupsk i wszystkie razem tworzą jego krajobraz. Stąd na pewno będzie rekonstrukcja wieży na kościele św. Jacka, jednak nie łudzę się, że odbędzie się w ciągu roku. Mam jednak nadzieję, że powstanie do dwóch lat. Potrzeba na to ogromnych środków finansowych i dużego nakładu pracy – wyjaśnia.
Zaznacza, że możliwości dofinansowania prac remontowych i rekonstrukcyjnych jest wiele.
- My, co roku mamy pieniądze na dofinansowanie prac przy zabytkach. Parafia musi się zwrócić do nas z wnioskiem i na pewno takie dofinansowanie otrzyma. Może też starać się o pomoc z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, z Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku, czy też w Urzędzie Miasta Słupsk. Trzeba po prostu pozyskać te pieniądze – wyjaśnia Mazurkiewicz-Palacz i tłumaczy, dlaczego nie może sfinansować całości prac. - My nie mamy wiele środków – jesteśmy w stanie finansować maksymalnie do 20 procent różnych inwestycji w zależności od kwoty. Myślę, że w przypadku iglicy będzie to około 5-10 procent. Niestety, nie mamy takich środków, aby dofinansować w większym stopniu tak duże inwestycje. Należy pamiętać, że mamy pod sobą cztery powiaty i wszystkim musimy pomagać – podkreśla.

Odbudowę częściowo powinny pokryć pieniądze z ubezpieczenia, gdyż parafia jest ubezpieczona. Wiadomo, że w budżecie miasta Słupsk nie ma już pieniędzy na pomoc finansową w tym roku.

- Wszystkie środki na odbudowę obiektów objętych opieką konserwatorską zostały już na ten rok wydane. Kolejna pula środków, którą dysponujemy w ramach Wydziału Polityki Przestrzennej, do wydania będzie dopiero na przyszły rok, a wiem, że naprawa dachu to sprawa nagląca - mówi Maciej Araszkiewicz, architekt miejski. - Jednak zasada jest taka, że pieniądze z ubezpieczenia powinny pokryć całość wyrządzonych szkód.

Najważniejsze, że świątynia nadal może normalnie funkcjonować.
- Wewnątrz kościoła nie ma żadnego zagrożenia dla ludzi, a msze są planowo odprawiane. Dziura w dachu jest nad przedsionkiem, a nie bezpośrednio nad świątynią, gdzie przebywają wierni podczas mszy. Poza tym, została solidnie zabezpieczona przez strażaków - mówi ks. Józef Domińczak, proboszcz Parafii pw. św. Jacka w Słupsku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera