Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga: Demolka na Andersa, Bałtyk rozbił Unię

Jacek Wójcik
Jacek Wójcik
Jacek Wójcik
Bałtyk w efektownym stylu podniósł się po derbowej klęsce z Gwardią. Ofiarą padła Unia Janikowo.

Tydzień po zaskakująco wysokiej porażce w derbach Koszalina (0:3), Bałtyk wrócił na zwycięską ścieżkę. W sobotę podopieczni trenera Mariusza Lenartowicza zdemolowali wręcz Unię Janikowo 6:0. Bałtyk wyrównał swój rekord w III lidze, jeżeli chodzi o rozmiary wygranej. W sezonie 2013/14 takim samym rezultatem zakończył mecz z Koralem Dębnica, w którym 4 gole zdobył Mateusz Kołodziejski. Z obecnego składu w tamtym pogromie brał udział tylko Łukasz Duszkiewicz.

Wychodząc na boisko w sobotę koszalińscy piłkarze mogli mieć w pamięci nie tylko derbową klęskę z Gwardią, ale i wyjazdowe 1:6 w poprzednim sezonie w Janikowie. Jeżeli nawet tak było, to szybko mogli wyrzucić złe myśli z głów. Już pierwsza groźna akcja, w 4. min, przyniosła prowadzenie, po dośrodkowaniu wzdłuż bramki Marcela Pietrykowskiego, które zamknął celnym strzałem Jakub Forczmański.

Prowadzenie uskrzydliło gospodarzy. Niemal każda ich kolejna akcja niosła w zarodku gola. Do 23. min bliscy zaskoczenia bramkarza z dystansu byli Forczmański i - dwukrotnie - za szybki w sobotę dla defensywy Unii, Bartłomiej Putno. Goście mieli częściej piłkę przy nodze, ale nie potrafili zagrozić bramce Oskara Pogorzelca.

W 24. min znów zza szesnastki kropnął Forczmański. Tym razem Konrad Syldatk wypuścił piłkę z rąk, na co tylko czekał Dawid Gruchała-Węsierski. Kolejne dwa ciosy zadał przyjezdnym Putno. Najpierw, w 31. min, przejął za szesnastką piłkę wybitą przez gości po wyrzucie z autu i posłał do siatki po rękach bramkarza. Sześć minut później po rozegraniu z Gruchałą, minął zwodem bramkarza i obrońcę, kończąc strzałem do pustej bramki!

Koncert Bałtyku trwał na początku drugiej części. Już pierwsza akcja przyniosła gola numer 5. Putno przeszedł przez obronę Unii i zagrał spod linii na głowę Gruchały. Piłka jeszcze odbiła się od obrońcy Unii, Macieja Mysiaka, któremu ostatecznie zaliczono samobója. Trzy minuty później bliski pierwszego gola w III lidze był Pietrykowski. Unia dopiero w 67. min pierwszy raz poważnie zagroziła bramce Bałtyku. Pogorzelec w jednej akcji popisał się aż trzema świetnymi interwencjami, dzięki czemu trzeci raz w sezonie zachował czyste konto.

Od 72. min goście grali w osłabieniu, po drugiej żółtej kartce dla Miłosza Dziurzyńskiego, który spowodował kontuzję Pawła Raka. Sześć minut później Bałtyk dobił rywali drugim golem Gruchały, który wykorzystał zgranie głową Arkadiusza Jasitczaka po rzucie rożnym.

Bałtyk Koszalin - Unia Janikowo 6:0 (4:0) 1:0 Forczmański (4.), 2:0 Gruchała-Węsierski (24.), 3:0 i 4:0 Putno (30. i 37.), 5:0 Mysiak (46. samob.), 6:0 Gruchała-Węsierski (78.).
żk. Waleński, Czenko,
Bałtyk: Pogorzelec - Ponurko, Jasitczak, Czenko, Waleński (69. Górka), Rak (73. Jachno), Forczmański (80. Janasik), Putno, Pietrykowski, Gregorek (58. Ginter), Gruchała-Węsierski (78. Duszkiewicz).

Zobacz także: Oficjalna prezentacja zespołu Młynów Stoisław Koszalin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo