W pierwszych 45. minutach niewiele działo się pod obiema bramkami. W zespole gospodarzy niezłą próbą zza pola karnego popisał się Szymon Piekarski. W Kotwicy najbliższy powodzenia był Bartosz Gęsior.
Więcej działo się po zmianie stron. Kotwica wykonywała sporo stałych fragmentów, po których stwarzała zagrożenie. Rywale zrewanżowali się groźną sytuacją w 54. min (strzał obok słupka). W 75. min piłkarze Jaroty objęli prowadzenie. Po wybiciu przez nich piłki z linii obrony, nie przejął jej na środku boiska Aleksander Kowalski. Podanie otrzymał Marcin Łażewski, wygrał pojedynek z Michałem Koźlikiem i pokonał Jakuba Trojanowskiego.
Kołobrzeski zespół szybko odpowiedział na tę stratę. Zaledwie 5. min później Ednilson Furtado dośrodkował z rzutu rożnego na wbiegającego Michała Kozajdę, który z 5-6 metrów celnie główkował. W końcówce Kotwica próbowała pójść za ciosem, ale gospodarze skutecznie wybijali z rytmu zespół trenera Petra Nemeca.
- W drugiej połowie weszliśmy na właściwe obroty, ale piłka długo nie chciała wpaść do bramki. Końcowy wynik to raczej stracone 2 punkty niż jeden zdobyty, ale szanujemy ten remis - podsumował P. Kieruzel.
Jarota Jarocin - Kotwica Kołobrzeg 1:1 (0:0)
1:0 Łażewski (75.), 1:1 Kozajda (80.).
żk. Kowalski, Koźlik.
Kotwica: Trojanowski - Kozajda, Kowalski, Koźlik, Jakubov, Gęsior, Kalupa, Szczyrba (46. Mikołajczak), De Sousa (46. Jurków), Ednilson, Midzio (56. Wowczenko).
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
