Pierwsze 45. min w wykonaniu Kotwicy mogło podobać się kibicom na Śliwińskiego. - Od początku uzyskaliśmy przewagę, szybko strzeliliśmy dwa gole i mieliśmy mecz pod kontrolą - powiedział trener Sławomir Suchomski.
Na premierowe trafienie w 2019 r. w Kołobrzegu czekano do 18. min. Po rzucie wolnym Sebastiana Dei, odbita od słupka piłka trafiła do Piotra Kieruzela, a ten z 5 m umieścił ją w siatce. Kotwica poszła za ciosem i po 7. min podwyższyła wynik. Tym razem na dośrodkowanie spod linii zdecydował się Michał Ciarkowski, a do siatki trafił zimowy nabytek Dawid Retlewski (wychowanek... Chemika).
Niezbyt dobrze dla Kotwicy rozpoczęła się druga część. W 56. min Konrad Zacharski sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Piotra Siekirkę i goście mieli rzut karny. Wykorzystał go Szymon Maziarz i w szeregi gospodarzy wdała się nerwowość. W dodatku, w 66. min Kotwica straciła Rafała Gutowskiego. Lewy obrońca prawdopodobnie zerwał więzadła.
Do końca meczu Kotwica stworzyła sytuacje na kolejne gole (m.in. Gracjan Kuśmierek), ale i Chemik przeprowadzał groźne ataki i kibice musieli do końca drżeć o wynik.
- Po rzucie karnym Chemik poczuł krew. Zaczęła się niepotrzebna nerwówka. Końcowy wynik jest jednak nieadekwatny do tego, co działo się na boisku - ocenił S. Suchomski.
Kotwica Kołobrzeg - Chemik Bydgoszcz 2:1 (2:0)
1:0 Kieruzel (18.), 2:0 Retlewski (25.), 2:1 Maziarz (56. karny).
żk. Słodowy, Trojanowski.
Kotwica: Zacharski - Gutowski (66. Marszałek), Kieruzel, Szur, Słodowy, Deja (57. Chyła), Bartkowiak, Szynka (79. Wojtasiak), Ciarkowski (57. Trojanowski), Kuśmierek, Retlewski.
Zobacz także Magazyn sportowy GK24 (11 marca)
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?