Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga: Kotwica Kołobrzeg zremisowała z Elaną Toruń 1:1

Jacek Wójcik
Jacek Wójcik
Jacek Wójcik
Kotwica zachowała miano niepokonanej w tym sezonie, ale znów straciła 2 punkty.

Drugi remis z rzędu zanotowali piłkarze trzecioligowej Kotwicy Kołobrzeg. W sobotę podzieli się punktami ze spadkowiczem z II ligi, dla którego było to dopiero pierwsze spotkanie o punkty w niedawno rozpoczętym sezonie.

Przez większą część I połowy pod obiema bramkami nie działo się zbyt wiele. Dużo było walki w środku boiska i niedokładności z obydwu stron przy rozgrywaniu akcji ofensywnych. Przewaga w posiadaniu piłki była po stronie gości, ale niewiele z tego wynikało.

Ze strony Kotwicy godny odnotowania był groźny strzał zza szesnastki Ednilsona Furtado w 28. min. Dziesięć minut później Kotwica wyszła z kontrą dwóch na jednego, po rzucie wolnym dla Elany. Michał Szczyrba zdecydował się na jej indywidualne sfinalizowanie, ale spudłował.

W 40. min refleksem popisał się Jakub Trojanowski, po potężnej bombie Krzysztofa Kołodzieja z ponad 20 m. W ostatniej minucie tej części spotkania, Kotwica miała rzut wolny. Ondrej Jakubov dograł precyzyjnie do Bartosza Gęsiora, który otworzył wynik strzałem głową. Chwilę później, już w doliczonym czasie, Gabriel De Sousa płasko dośrodkował wzdłuż bramki gości. Niestety, nikt nie zamknął tej akcji.

Drugie 45. minut nie przypominało pierwszych. Obie drużyny od początku zagrały ofensywnie i raz po raz pod jedną bądź drugą bramką mocno się kotłowało. Kotwica groźna była szczególnie po prawej stronie, gdzie obrońcy z Torunia mieli problemy z powstrzymaniem dynamicznego i dobrze panującego nad piłką Ednilsona.

Elana też zagrażała mocno na prawej flance, gdzie wyróżniał się Damian Zagórski. Właśnie po jego akcji w 54. min goście doprowadzili do wyrównania. Jeden z rajdów Zagórskiego zakończył się zagraniem wzdłuż pola bramkowego. W zamieszaniu piłka trafiła do Matúsa Marcina, a Słowak z bliska umieścił ją w siatce.

Kotwica miała szansę na szybką odpowiedź. Pomiędzy 58. i 65. min Szczyrba trzy razy stanął przed szansą na gola. Najpierw został zablokowany przy strzale z 17 m. Chwilę później uderzył z półobrotu w piątce. Niestety, w bramkarza. Wreszcie po świetnym dograniu Ednilsona z linii końcowej, fatalnie przestrzelił z 8 metrów. W 74. min w podobnej sytuacji nad bramkę uderzył Przemysław Jurków, po akcji z innym rezerwowym, Michałem Mikołajczakiem.

Elana odgryzła się m.in. minimalnie niecelnym strzałem Matúsa Marcina. W innej sytuacji Słowak mógł być faulowany w polu karnym, ale sędzia nie zdecydował się na wskazanie na 11 metr. W 68. min Trojanowski obronił płaski strzał Damiana Lenkiewicza.

W ostatniej minucie doliczonego czasu gry kibice w Kołobrzegu doczekali się gola debiutującego Correiry Gilsona, który celnie główkował po rzucie rożnym. Sędzia dopatrzył się jednak faulu Gwinejczyka z portugalskim paszportem i gola nie uznał.

Kotwica Kołobrzeg - Elana Toruń 1:1 (1:0)
1:0 Gęsior (45.), 1:1 Matus (54.).
żk. Szczyrba, Ednilson, Wowczenko.
Kotwica: Trojanowski - Kozajda, Kowalski, Koźlik, Jakubov, Gęsior (85. Gilson), Kalupa, Szczyrba (69. Mikołajczak), De Sousa (61. Jurków), Ednilson, Midzio (46. Wowczenko).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera