Kotwica jechała do niepokonanej w tym sezonie Raduni z nadzieją na wygraną i odrobienie kolejnych punktów do czołówki tabeli. Nadzieja była tym większa, że gospodarze musieli radzić sobie bez dwójki podstawowych obrońców.
Spotkanie rozpoczęło się nawet po myśli podopiecznych trenera Petra Nemeca. Już w 5. min sfaulowany w polu karnych został wychodzący na czystą pozycję Dawid Retlewski. Do karnego podszedł Sebastian Deja i jak zwykle nie zawiódł.
Niestety, byłe to miłe złego początki. Już 5. min później, po dwóch stałych fragmentach, na prowadzeniu byli gospodarze. Kolejne błędy słabo grającej defensywy Kotwicy sprawiły, że na przerwę goście schodzili przy wyniku 1:4.
Po zmianie stron Radunia zdobyła jeszcze 2 gole, a Kotwicę stać było tylko na poprawienie wyniku na 2:6.
- Zawiodła defensywa, słabo wyglądały skrzydła. To nie było to, czego od nich oczekiwałem. Czeka nas ciężka praca - podsumował P. Nemec.
Radunia Stężyca - Kotwica Kołobrzeg 6:2 (4:1) 0:1 Deja (6. karny), 1:1 i 2:1 Letniowski (7. i 11.), 3:1 Cempa (21.), 4:1 Wojowski (26.), 5:1 Cempa (57.), 6:1 Burkhardt (72.), 6:1 Ciarkowski (79.).
żk. Dorosz, Chyła.
Kotwica: Zacharski - Pazio, Dorosz (46. Poznański), Wichtowski, Krysztopowicz, Deja, Chyła, Piesio (72. Wojtasiak), Trojanowski (61. Ciarkowski), Zieliński (46. Maschera), Retlewski.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?