- Walczymy do końca, chcemy poprawić atmosferę wokół klubu - mówił po meczu Andrzej Wojciechowski, grający prezes Rasela. - Gramy dla siebie, dla trenera, dla gminy. Brawa dla chłopaków za wolę walki. Słowa uznania za to, że zostawili serducho na boisku. Swoje braki nadrabiali ambicją. Wszyscy zasłużyli na wielkie brawa - dodał.
- Jeśli już mieliśmy jakieś dogodne sytuacje, to głównie w pierwszej połowie - mówił z kolei Marcin Bednarek, trener Bałtyku. - Druga odsłona była z kolei bardzo słaba w naszym wykonaniu. Ciężko było nam się podnieść po głupio straconej bramce. Nie mieliśmy klarownych okazji. Czy nasza sytuacja w tabeli się skomplikowała? Wszyscy broniący się przed spadkiem mają nóż na gardle. My mamy trochę więcej punktów od reszty, więc teoretycznie mamy łatwiej, by się utrzymać - dodał.
Rasel Dygowo - Bałtyk Koszalin 3:0 (1:0)
1:0 Jagiełło (sam., 44.), 2:0 Mitlenko (50.), 3:0 Suchwałko (65.)
Czerwone kartki: Marcin Wawiórko (Rasel) i Maciej Kazimierowicz (Bałtyk)
Rasel: Jadczyk - Duwe, Płomiński, Być, Wawiórko, Zejfer, Żdanow, Mitlenko (60. Rutkowski), Grochowski (70. Dubiela), Suchwałko (83. Kołodziejski), Wojciechowski.
Bałtyk: Dulewicz - Bany, Jagiełło, Maciąg,Rokicki, Florkiewicz (65. Tylczyński), Rak, Rząsa (84. Sawicki),Barbosa (48. Kazimierowicz), Ziętarski, Wólkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?