Tak, w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku w Koszalinie było wiele miejsc, gdzie można było się pobawić przy muzyce. Nie tylko w weekendy, ale również w inne dni tygodnia w klubach i pubach organizowane były imprezy. Głównie z myślą o studentach, których wówczas w mieście było naprawdę dużo, ale nie tylko.
Jednym z najczęściej otwartych miejsc był bez wątpienia klub studencki Kreślarnia mieszczący się na terenie osiedla akademickiego Politechniki Koszalińskiej. Organizowane były tam nie tylko koncerty, ale także właśnie dyskoteki. Co ważne, były to imprezy w różnych muzycznych klimatach. W zależności od dnia tygodnia, czy też od weekendu można było tam poimprezować na imprezach o nazwie Elektro, czy House Session.
Z kolei w dyskotekach Koko Bongo i Bajka królowały dyskotekowe hity, choć trzeba przyznać, że często sety były przeplatane także muzyką techno, pop, czy hip-hopem. Pościelówy do przytulania na parkiecie także były obowiązkowe.
Podobnie było również na dyskotekach w Galerii Emka.
Stałych bywalców miała również Plastelina, która wtedy mieściła się przy ul. Mickiewicza. Organizowane były tam imprezy hip-hopowe, podczas których za gramofonami stawał m.in. DJ Zaju. Z kolei tancerz Fibe zapraszał tam na przykład miłośników tańca salsa. Na jego Salsotekach bawiło się wielu tancerzy.
Zobaczcie zdjęcia z tych imprez.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?