Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inspekcja na tropie cuchnącego potopu w Szczecinku

Rajmund Wełnic rajmund.wełnic@gk24.
Działkę Józefa Obłękowskiego regularnie zalewają nieczystości z pobliskiego rowu.
Działkę Józefa Obłękowskiego regularnie zalewają nieczystości z pobliskiego rowu. Fot. Rajmund Wełnic
Cuchnącym potopem nieczystości, zalewających pola w Turowie pod Szczecinkiem, zainteresowały się służby ochrony środowiska.

Zgodnie z zapowiedzią wracamy do bulwersującej sprawy podtopień działki Józefa Obłękowskiego ze Szczecinka, który uprawia ziemię w pobliskim Turowie. Pisaliśmy o tym w "Głosie Koszalińskim" 1 lutego.

Szczecinecki emeryt od 4 lat zmaga się z nieczystościami zalewających jego poletko. Twierdzi, że beczkowozami są regularnie zwożone fekalia i spuszczane wprost do pobliskiego rowu melioracyjnego biegnącego od turowskiej oczyszczalni ścieków.

Śmierdzące brudy zalewają działkę, ale po niedawnej odwilży przeżył istny potop.

- Gówna pływały mi na polu - mówił dosadnie. Dziś teren jest skażony, obumarły drzewka owocowe i inne rośliny, wymarły ryby w pobliskim stawie. Nie sposób tu coś uprawiać.

Dariusz Lipiński, szef gminnych "wodociągów", tłumaczył nam, że podtopienia to efekt roztopów i podniesienia poziomu wód gruntowych, bo drenaż odprowadza do rowu wodę z okolicznych pól. Zapewniał nas też, że jego firma nie spuszcza do rowu żadnych nieczystości, co więcej sami co jakiś czas rów czyszczą z mułu. Jego zdaniem cuchnący osad w rowie to nie fekalia, a resztki gnijących roślin.

Po naszej publikacji do akcji przystąpili urzędnicy wydziału ochrony środowiska ze starostwa i Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska.

- Były już trzy wizyty inspektorów WIOŚ - mówi Ryszard Jasionas, szef ochrony środowiska w starostwie. Na dziś ustalono, że do oczyszczalni podłączone jest Turowo, Omulna, a wkrótce także Żółtnica. - Jest tu także punkt zlewczy dla wozów asenizacyjnych opróżniających szamba w innych miejscowościach - wyjaśnia Jasionas.

- Oczyszczalnię zbudowano w latach 70. ubiegłego wieku tylko na potrzeby pobliskiego osiedla PGR. Od tamtej pory nie przeszła ona poważniejszej modernizacji. Nasz rozmówca ma poważne wątpliwości, czy oczyszczalnia spełnia współczesne wymogi ochrony środowiska. Nie wyklucza, że być może konieczne będzie jej zamknięcie.

- Wiemy także, że "wodociągi" gminne czyściły rów koparką - dodaje. Trwa także ustalanie, kto i co spuszczał do tego rowu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!