Do kieszeni wziął 2.900 złotych. Za co? Za to, że nie wszczynał postępowania mandatowego, czasem przyspieszał wydanie decyzji o dopuszczeniu budynku do użytku. Jak już informowaliśmy, po aresztowaniu został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Skazany ma teraz oddać państwu pieniądze wzięte pod stołem, koszty postępowania i zapłacić grzywnę (w sumie około 5 tys. zł). Ma też zakaz wykonywania zawodu inspektora przez 3 lata. Wczorajszy wyrok zapadł w ekspresowym tempie. Wszystko z powodu dobrowolnego poddania się karze.
Odpowiedzialności nie unikną wręczający łapówki. Jeden z nich został wczoraj skazany na rok więzienia w zawieszeniu i grzywnę. Tu również zastosowano dobrowolne poddanie się karze. Trzy inne osoby będą osądzone w normalnym trybie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?