- Patrzycie na ludzi, którzy urodzili się pełnosprawnymi. W pewnym momencie nasze życie zmieniło się o 180 stopni. Mi pogodzenie się z tym zajęło kilkanaście lat – wskazał Krzysztof Głombowicz, podróżnik, dziennikarz, sportowiec.
Zdiagnozowano u niego chorobę Heinego Medina. Ma porażenie kończyn dolnych. Po raz dziesiąty spotkał się z uczniami Zespołu Szkół nr 8 w Koszalinie. Spotkania te towarzyszą trwającemu właśnie w Koszalinie Europejskiemu Festiwalowi Filmowemu „Integracja Ty i Ja”.
– Jego tematem jest w tym roku dostępność kultury. W naszym przypadku to kultura fizyczna, sportowa. Moje spotkanie z nią zaczęło się od buntu. W szkole byłem najłagodniej nazywany kulawcem, kuternogą, a frajdę kolegom sprawiało podłożenie mi nogi. A różniłem się tylko tym, że inaczej chodzę – opowiadał Głombowicz.
– Kultura sportowa sprawiła, że wszystko się zmieniło.
Głombowicz reprezentował Polskę na mistrzostwach Europy i mistrzostwach świata w podnoszeniu ciężarów, lekkoatletyce i narciarstwie klasycznym, uprawiał strzelectwo i pływanie. – Zacząłem zmieniać świat od siebie. Najtrudniejsze było zaakceptowanie siebie. Swojego niepełnosprawnego ciała. Uwierzyłem, że w tym ciele mogę coś osiągnąć – dodał.
O swoich osiągnięciach mówiła Jagoda Kibil. Niedotlenienie mózgu podczas porodu spowodowało u niej porażenie czterokończynowę. W tym roku reprezentowała Polskę podczas najważniejszej imprezy – zakończonych w niedzielę 16. Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio.
Nasi sportowcy przywieźli z nich 25 medali, w tym siedem złotych. Jagoda Kibil w biegu na 200 metrów przekroczyła metę z rekordem życiowym 31.75. Walkę o brąz przegrała z Brytyjką Marią Lyle. Jej sportowe początki były dość trudne. Rodzice, z troski o córkę, starali się odwieść ją od tej drogi. A to właśnie walka z ograniczeniami ciała pozwoliła lekkoatletce je zaakceptować.
– Sport dał mi pewność siebie, pokazał, że mimo niepełnosprawności można się spełniać, stawiać sobie cele i je realizować - podkreśliła Jagoda Kibil.
- Sport pozwala poznać wielu ludzi i zobaczyć świat. Ze sportu da się też żyć. Mamy szansę na stypendia - powiedział lekkoatleta Jakub Nicpoń. Na początku swojej aktywności sportowej był piłkarzem. W 2012 roku zdiagnozowano u niego genetyczną chorobę, przez którą nie widzi ostrego obrazu. Zrezygnował z piłki i zaczął biegać. Na mistrzostwach Europy w 2018 roku w Berlinie zdobył złoty medal w biegu na 400 metrów i srebrny w biegu na 100 metrów.
Martyna Marchewka specjalizuje się w pchnięciu kulą i rzucie oszczepem. Jeździła konno. Rehabilitant umówił ją na spotkanie z trenerem.
– Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Weszłam do kadry i zaczęła się przygoda mojego życia – wspominała.
- W naszej kadrze mamy kilku motocyklistów, rowerzystów po wypadkach. Dlatego pamiętajcie, wy też możecie być po naszej stronie. Poznawajcie nasze historie i piszcie swoje własne, najlepiej jak umiecie – podkreślił na zakończenie Krzysztof Głombowicz.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?