Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Interwencja: Ulica jest, nie świecą lampy

Marzena Sutryk [email protected]
Ul. Limbowa została zbudowana w ramach czynu społecznego. Przez dwa lata inwestycja była realizowana etapami: kanalizacja, nawierzchnia drogi, oświetlenie.
Ul. Limbowa została zbudowana w ramach czynu społecznego. Przez dwa lata inwestycja była realizowana etapami: kanalizacja, nawierzchnia drogi, oświetlenie. Radek Koleśnik
Na ul. Limbowej w Koszalinie zastój. Najpierw ludzie sami dołożyli się do budowy osiedlowej drogi, a teraz czekają na podłączenie prądu. - Umowa już jest w drodze - usłyszeliśmy wczoraj.

Nasz komentarz:

Nasz komentarz:

Lekceważenie ludzi
Nie dziwię się mieszkańcom Limbowej, że tracą cierpliwość. Chcieli przyspieszyć inwestycję, wyłożyli na to także swoje pieniądze, a na końcu zabrakło tej przysłowiowej kropki nad i.

Trudno wskazywać jednoznacznie winnego - czy to urzędnicy zbyt długo przekazywali i analizowali pisma, czy zakład energetyczny zawiódł, a może jedni i drudzy nie spieszyli się z podejmowaniem decyzji, trzymając się trybu administracyjnego. Jednego jestem pewna: na pewno można było to szybciej załatwić.

Marzena Sutryk

- Urzędnicy chwalą się naszą ulicą i podają ją jako przykład skutecznej inicjatywy społecznej, w której mieszkańcy partycypowali w kosztach - mówi jeden z mieszkańców ul. Limbowej. - A prawda jest taka, że już trzeci miesiąc czekamy na włączenie lamp. Przecież to jakaś paranoja - denerwuje się nasz Czytelnik.

- U nas lampy nie działają, a na nieczynnym jeszcze nowo budowanym odcinku obwodnicy w rejonie ul. 4 Marca każdego wieczoru lampy są włączone. Pytam się: dla kogo?! Czy to aż taki problem, aby u nas doprowadzić sprawę do końca? Bez skutku dobijamy się o to w ratuszu.

Rzeczywiście, inwestycja na Limbowej to sztandarowy przykład czynu społecznego, w kosztach którego partycypowali sami mieszkańcy. Przypomnijmy, grupa mieszkańców, która chce przyspieszyć inwestycję w drogę, chodniki, czy kanalizację na swoim osiedlu, może skorzystać z takiej możliwości, ale musi dołożyć część pieniędzy.

Miasto w takim przypadku dokłada do 50% wartości inwestycji - przy budowie infrastruktury do celów bytowych (np. kanalizacja), do 80% wartości inwestycji - przy budowie infrastruktury drogowej (nawierzchnia, lampy).

W ratuszu tłumaczą, że sprawa tyle trwała z winy zakładu energetycznego. - W grudniu nasz wydział odebrał oświetlenie i skierował do inspektora nadzoru budowlanego odpowiedni wniosek. 24 stycznia sprawa trafiła do Zarządu Dróg Miejskich, a stamtąd 16 lutego do zakładu energetycznego wyszło pismo w sprawie dystrybucji energii - wyjaśnia Robert Grabowski, rzecznik ratusza. - I mamy informację, że umowa jest właśnie w drodze. Gdy zostanie podpisana, to wtedy zostanie zamontowany licznik. Myślę, że to kwestia 2 - 3 dni - dodaje rzecznik.

Problemy z prądem mają też gdzie indziej
Kolejny miesiąc na zasiedlenie czeka budynek komunalny przy ul. Modrzejewskiej. Miał być oddany do użytku najpóźniej z końcem stycznia. Co ma wspólnego z Limbową? Ze słów prezydenta Koszalina wynika, że tutaj też zawiodła sprawność działania ze strony zakładu energetycznego. Miasto wystąpiło o podłączenie energii w czerwcu 2010 roku. Ale jak usłyszeliśmy wczoraj, dzisiaj, po wielu miesiącach oczekiwania, "przyłącze zostanie odebrane przez zakład energetyczny".

- Potem inspektor nadzoru budowlanego ma 21 dni na wydanie pozwolenia na użytkowanie obiektu. Mam nadzieję, że uda się to szybciej załatwić i że przed Wielkanocą mieszkania oddamy do użytku - mówi Robert Grabowski, rzecznik ratusza.

Dodajmy, że problemy z prądem pojawiły się w weekend na osiedlu KTBS - tu na kilka godzin wyłączono prąd, bo w ZE zginął rachunek, który KTBS zapłaciło. Rachunek się odnalazł i wtedy energia popłynęła na nowo. - W ubiegłym roku nie mieliśmy problemów z zakładem energetycznym - mówi prezydent Piotr Jedliński. - Teraz jest gorzej. Zamierzam spotkać się w tej sprawie z prezesem i to wyjaśnić.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!