Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Interwencja w Kołobrzegu. Mróz może zabić nie tylko człowieka, również zwierzaka

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Wnętrze graciarni, w której chowała się suczka
Wnętrze graciarni, w której chowała się suczka Fundacja
W środę późnym popołudniem kołobrzescy strażnicy miejscy interweniowali w sprawie psa, którego ktoś miał pozostawiać na mrozie, bez schronienia.

Niewielki, poniemiecki budynek przy ruchliwej ulicy, prawie w centrum Kołobrzegu. Przed godz. 18, przez odsłonięte balkonowe okno, z ulicy widać kolorowy, zadbany pokój, dwie młode kobiety, małe dziecko. Ciepła, rodzinna atmosfera, mimo, że na dworze osiem stopni mrozu. Temperatura odczuwalna - minus kilkanaście.

Za to przed wejściowymi drzwiami, na kamiennych stopniach kuli się młody pies, podobny do niewielkiego owczarka. Jest na łańcuchu. Nie ma szans dojść do drzwi. Łańcuch skutecznie go powstrzymuje. Jak potwierdzają sąsiedzi, siedzi tak godzinami. W pobliżu żadnej miski z wodą, żadnego jedzenia.

W sprawie tego psa dzwonili do nas Czytelnicy. – Serce się kraje. Przecież wszędzie słychać apele, żeby w takie mrozy nawet te psy, które są trzymane w ocieplanych budach, wpuszczać do domu, dawać ciepłą wodę do picia, ciepły posiłek. A ta bida siedzi tu na tych schodach– irytował się dzwoniący do nas mężczyzna. - Zaglądałem tam późnym wieczorem, dalej była na zewnątrz, szczekanie dochodziło z tyłu domu.
Jak się okazało alarmowano także kołobrzeską Fundację Ogon do Góry. W środę Monika Władzińska, prezes fundacji wsparta przez Straż Miejską, pojechała pod wskazany adres. Gdy weszli na teren posesji młoda suczka schowała się pod wejściowe schody do budynku. Czmychnęła w otwór wycięty w niewielkich drzwiach, do jak się okazało składziku opon, starych dachówek i jakichś materiałów budowlanych. Ani śladu posłania czy słomy. Pies leżał zwinięty w kłębek na betonie lub ziemi.

- Po godz. 18 bierzemy ją do domu! Zaraz ją zabieramy – przekonuje młoda kobieta, jak się okazuje właścicielka 7-miesięcznej suczki. Ale informacje – Wtedy dostaje picie i jedzenie.
Opowiada, że do niedawna suczka była w domu. Pytanie dlaczego więc trafiła na łańcuch (na szczęście dość długi), pozostaje bez odpowiedzi. Właścicielka pokazuje książeczkę zdrowia psa, tu jest w porządku.

Kobieta słyszy, że mróz nie „włącza się” o godz. 18 i że pies musi mieć porządne schronienie przed chłodem, deszczem czy śniegiem. Jeśli ma być na zewnątrz, powinien mieć ocieplaną budę wyściełaną słomą i najlepiej odpowiednio duży boks. Oczywiście stały dostęp do wody. Jedzenie. Zimą najlepiej ciepłe. A jeżeli tymczasowo miałby chować się pod schodami, to nie w takie mrozy i nie w graciarni, gdzie może się pokaleczyć, a w przygotowanym dla niego miejscu, co najmniej wyłożonym słomą. Bo zwierzę odczuwa ból, strach, chłód i głód tak samo jak człowiek. – Będzie ją pani sterylizować? – pyta Monika Władzińska. – Nie – pada w odpowiedzi. – To co pani zrobi gdy dostanie cieczkę i będą się tu zbiegać psy z całej okolicy? Proszę pomyśleć już teraz. A co jeśli pojawią się szczeniaki?
Odpowiada jej cisza.

- Proszę pamiętać, że jeśli chce pani się jej pozbyć, możemy pomóc szukać dla niej dobrego domu – pada propozycja, ale kobieta kategorycznie odmawia.

Kobiecie groził mandat w oparciu o ustawę o ochronie zwierząt. Tym razem została pouczona. Pies został wpuszczony do domu. To nie ostatnia kontrola.

POLECAMY:

Studniówki 2018. Tak się bawią maturzyści [ZDJĘCIA]

Koniec zabawy w SS podczas zlotów w Bornem Sulinowie

Śmiertelny wypadek w Strzekęcinie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Poważny wypadek przy ulicy Franciszkańskiej w Koszalinie. Ucierpiał pieszy

IX kąpiel morsów w Białym Borze [ZDJĘCIA, WIDEO]

W Kołobrzegu zatrzymano niebezpiecznego przestępcę

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Zobacz także: Kołobrzeg: Janusz Gromek o zniszczonej rzeźbie "Turystki"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo