Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Interwencje: Walczy z biurokracją z Telekomunikacji. Muszę płacić

Rafał Czabrowski [email protected]
Roman Gromaszek prezentuje protokół z przesłuchania nieuczciwego przedstawiciela TP przez koszalińską policję. Czytamy w nim, że: "...ponieważ był koniec miesiąca i roku, to zapomniałem klientowi (Roman Gromaszek) dostarczyć zestaw instalacyjny. Jestem świadomy tego, że nie dopełniłem wszelkich wymaganych formalności. Po jakimś czasie otrzymałem dwie reklamacje tego klienta, w których stwierdził, że nie otrzymał on żadnego zestawu. Ja nic nie zrobiłem żeby dostarczyć temu klientowi zestaw instalacyjny."
Roman Gromaszek prezentuje protokół z przesłuchania nieuczciwego przedstawiciela TP przez koszalińską policję. Czytamy w nim, że: "...ponieważ był koniec miesiąca i roku, to zapomniałem klientowi (Roman Gromaszek) dostarczyć zestaw instalacyjny. Jestem świadomy tego, że nie dopełniłem wszelkich wymaganych formalności. Po jakimś czasie otrzymałem dwie reklamacje tego klienta, w których stwierdził, że nie otrzymał on żadnego zestawu. Ja nic nie zrobiłem żeby dostarczyć temu klientowi zestaw instalacyjny." Rafał Czabrowski
Od ośmiu miesięcy, nasz Czytelnik z Koszalina walczy z biurokracją Telekomunikacji Polskiej. W sprawę zaangażowana jest już policja i prokuratura.

Pan Roman Gromaszek w dniu 28 grudnia 2010 roku zawarł umowę na przeniesienie numeru od innego operatora. Umowa została podpisana z przedstawicielem TP. Jednocześnie podpisał oświadczenie abonenta oraz pełnomocnictwo do występowania w jego imieniu.

W trakcie rozmowy z przedstawicielem, nasz Czytelnik wspomniał także o zamiarze podłączenia do internetu w przyszłości. Otrzymał zapewnienie, że taka możliwość istnieje. Poprzedni operator wyłączył mu sygnał pod koniec lutego 2011 r. Tymczasem Telekomunikacja o nim zapomniała. Dopiero po jego interwencji na błękitną linię umożliwiono mu korzystanie z telefonu. W kwietniu otrzymał nagraną na automatyczną sekretarkę wiadomość, że zalega z płatnościami za usługi.

- Byłem bardzo zdziwiony, gdyż dopiero rozpocząłem korzystać z telefonu i nie otrzymałem żadnej faktury - mówi Roman Gromaszek. Interweniował na błękitną linię, gdzie przyjęto reklamację. W odpowiedzi otrzymał pismo informujące go, że TP posiada podpisaną umowę o świadczenie usług Neostrada. I tu ciekawostka. Usługę tą włączono 30 grudnia 2010 r., gdy jeszcze nie był klientem TP. Reklamacja została odrzucona.

Po przejrzeniu otrzymanych z TP dokumentów, nasz Czytelnik zauważył, że jego nazwisko widnieje na kilku dokumentach, których nigdy wcześniej nie widział, a podpisy są podrobione. Nawet w umowie, którą podpisał 28 grudnia, data jej podpisania została podrobiona na 31 grudzień - Nigdy nie otrzymałem zestawu instalacyjnego do internetu, odtwarzacza MP3 oraz nie podpisywałem umowy na usługi neostrada.

Takich dokumentów nawet nie dostałem do podpisu - podkreśla oburzony Czytelnik. Stanowisko w sprawie przesłanych dokumentów przedstawił w piśmie do TP w połowie maja, w którym opisywał, że padł ofiarą oszustwa a jego podpisy zostały sfałszowane. Jednocześnie 13 maja złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Koszalinie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia czynu zabronionego przez przedstawiciela TP. Zawiadomienie złożone do prokuratury została przesłane także do TP.

A co na to Telekomunikacja? W tym samym miesiącu wysyła odpowiedź do pana Romana, że po przeanalizowaniu reklamacji dotyczącej świadczenia usługi Neostrada nie stwierdzono nieprawidłowości. Jednocześnie informuje, że proces reklamacyjny został zakończony i składanie dalszych odwołań jest bezzasadny. A następne reklamacje w tej sprawie pozostaną bez odpowiedzi.
W międzyczasie dług za nieopłaconą Neostradę rośnie.

TP w piśmie informuje, że skieruje sprawę do firmy windykacyjnej. 18 sierpnia, naszemu Czytelnikowi został odłączony sygnał do telefonu.

Pan Roman jest rozżalony postępowaniem operatora: - W dobrej wierze zawarłem umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Nie uchylałem się od płatności za zamówione usługi, z których korzystałem. Nie płaciłem za internet, gdyż nie podpisywałem umowy na świadczenie tego typu usług.

Udało nam się także dowiedzieć, że przedstawiciel TP, który narobił tyle zamieszania już nie pracuje w firmie. Jego szef nie wie nawet, gdzie przebywa. Obecnie jest on poszukiwany przez prokuraturę.
Postanowiliśmy interweniować w sprawie naszego Czytelnika. Jesteśmy w trakcie rozmów z rzecznikiem TP.

O wynikach interwencji już wkrótce poinformujemy.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!