- Mamy już dwie osoby poszkodowane - mówi rzecznik kołobrzeskiej policji Tomasz Kwaśnik. - Pierwsza to starsza kobieta, w którą wjechał 10-latek. Na szczęście tylko lekko się poturbowała. Druga osoba to rowerzystka. Uderzyła w nią 11-latka. Rowerzystka ze złamaniem śródstopia korzystała z pomocy w szpitalu.
Policja zabezpieczyła uszkodzony pojazd i ruszyła z mandatami do wypożyczalni.
- Ten pojazd rozwija prędkość nawet do 40 km na godzinę. Traktujemy go więc jako motorower - tłumaczy Tomasz Kwaśnik. - A motorower nie powinien poruszać się po alejach parkowych czy ścieżkach rowerowych. Może się poruszać tylko po drogach publicznych.
Ale by miał do tego prawo, powinien być zarejestrowany, mieć badania techniczne i ubezpieczenie. Skoro wypożyczający takich dokumentów nie mają, te pojazdy powinny zniknąć do ich uzyskania.
Właściciel bodaj największej wypożyczalni tych pojazdów w mieście, przy Sanatorium Bałtyk, ma zgoła odmienne zdanie.
Rozmawiamy, ale nazwisko mamy zachować do wiadomości redakcji. - Nasz pojazd to nic innego jak wózek inwalidzki. Dwa tygodnie temu dostaliśmy certyfikat Włoskiego Instytutu Medycznego, który to potwierdza.
Jak jeszcze tłumaczy się właściciel? I co na to policja? Czytaj w poniedziałek w papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?