Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inwestycje, Mirocice i Bryza. Janusz Gromek wystartuje trzeci raz?

Iwona Marciniak
W mieście dobiega końca druga kadencja prezydenta z Platformy Obywatelskiej Janusza Gromka. Czy wystartuje trzeci raz? Oficjalnej odpowiedzi ciągle brak.
W mieście dobiega końca druga kadencja prezydenta z Platformy Obywatelskiej Janusza Gromka. Czy wystartuje trzeci raz? Oficjalnej odpowiedzi ciągle brak.
W mieście dobiega końca druga kadencja prezydenta z Platformy Obywatelskiej Janusza Gromka. Czy wystartuje trzeci raz? Oficjalnej odpowiedzi ciągle brak.

Ponoć wojewódzkie władze PO już zdecydowały, czy do rywalizacji po prezydenturę stanie trzeci raz Janusz Gromek, czy kołobrzeski poseł Marek Hok, ale oficjalnego komunikatu ciągle brak. Pomocne w wyborze było zlecone firmie zewnętrznej badanie opinii kołobrzeżan, które miało wskazać, kogo chętniej widzieliby w roli włodarza miasta sami mieszkańcy - dobrze już znanego, doświadczonego, bo prawie osiem lat u władzy, choć często obcesowego, a chwilami nieprzewidywalnego, byłego dyrektora średniej szkoły, czy bardziej stonowanego, elokwentnego, ale mimo wszystko rzadko obecnego w mieście lekarza ginekologa.

Na pewno kandydatowi, na którego postawi PO, przyjdzie stanąć do niełatwej walki. Bo opozycja od prawa do lewa zwarła szyki i wystawiła do boju niezwiązana oficjalnie z żadną partią byłą dyrektorkę Miejskich Wodociągów i Kanalizacji, dziś pełniącą podobną funkcję w Unieściu, Wiolettę Dymecką. Trzecim już znanym kontrkandydatem będzie Jacek Woźniak, do niedawna tutejszy lider SLD, który poparcie swojego ugrupowania dla Wioletty Dymeckiej odebrał jako policzek, rozstał się z partią i wystartuje sam.

Mała Ojczyzna 2014. Oceń władzę z gk24.pl - WYNIKI NA ŻYWO

Robiąc podsumowanie połówki kadencji pisaliśmy, że pierwsze dwa lata upłynęły pod znakiem inwestycji i tak też będzie do końca, choć w atmosferze większej, kryzysowej już, szarpaniny o pieniądze. Pewne plany, np. te związane z finansowaniem III etapu obwodnicy (tego najważniejszego, na który dokumentacja już jest) przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, zdążyły się rozmyć. Na ten najdroższy etap tak czy siak trzeba będzie próbować zdobyć pieniądze w nowym rozdaniu unijnym. Za to II etap już gotowy, a budowa pierwszego zakończy się w tym roku. Inna rzecz, że do tej pory nie rozwiązano problemu pękającego, ponad 80-metrowego odcinka II etapu. Wprawdzie projektant, inżynier kontraktu i wykonawca, biorą część kosztów na siebie, ale miasto też będzie musiało zapłacić (najpewniej słono), za dodatkowe prace, polegające na ustabilizowaniu torfowego podłoża.

Zdecydowanie największą rewelacją ostatnich czterech lat jest odbudowa plaż. Wielki projekt i inwestycja urzędu Morskiego w Słupsku, za ponad 50 mln zł, z których aż 85 procent pochodziło z Unii Europejskiej. Magistrat miał swój udział w tym sukcesie, a sukces to niewątpliwy, bo mamy za sobą pierwsze, zresztą rewelacyjne, pogodne lato, z plażą tak szeroką, jakiej nie pamiętają najstarsi kołobrzeżanie.

Kołobrzeg ma nową Marinę, buduje się Centrum Spraw Społecznych i wreszcie to, co najbardziej oczekiwane przez kołobrzeżan - mieszkania komunalne i socjalne przy ul. Rybackiej (pierwszy budynek z 44 mieszkaniami ma być wkrótce oddany). W dwóch etapach wyremontowano ratusz. Wreszcie też ogłoszono przetarg na remont fatalnej nawierzchni ul. Rzecznej.

Promocyjnym strzałem w dziesiątkę miało być ciężko wywalczone pięć minut podczas Euro 2012. Kołobrzeg był jednym z 13 w kraju centrów pobytowych. Kurort wybrali Duńczycy. Ile zyskaliśmy? Tłumów Duńczyków w mieście nie widać, ale jak słyszymy zysk jest, bo żeby uzyskać efekt promocyjny jaki udało się osiągnąć, miasto musiałoby wydać ponad 1,2 mln złotych.

Przez ostatnią kadencję kołobrzeżanie znów mieli okazję śledzić przepychanki miasta z Centrum Atrakcji Wojskowych Bastion, które od lat gra magistratowi na nosie. Radni dwukrotnie powiedzieli Bastionowi "nie", nakazując przenosiny dalej od złoża borowiny. Po długim czasie bezumownego zajmowania gruntu, kolejnych groźbach podania sprawy do sądu, po straszeniu komornikiem, latem ub. roku firma zajmująca od lat miejską ziemię (wcześniej na mocy 9-letniej dzierżawy) podpisała z miastem umowy. Market handlowy oraz budynki niezbędne firmie do tego, by prowadzić biznes, a przede wszystkim ciężki sprzęt, ok. 100 pojazdów, miał do końca roku zostać przeniesiony na sąsiedni teren. Ale na jego zagospodarowanie firma nie dostała od miasta warunków zabudowy. Bo potrzeba oceny oddziaływania na środowisko. Jej procedura jest długa, jak łatwo się domyślić, wszystko zostało po staremu. Po ostatniej kontroli miasto wzywa do przenosin pod groźbą zerwania umowy, a Bastion pozostaje gdzie był i gromadzi kolejne wozy. Dzierżawcy z dużym prawdopodobieństwem liczą na to, że zmiana atmosfery wokół firmy nastąpi po wyborach.

W 2013 r. kołobrzeżanie zainteresowani przyszłością miasta mogli się emocjonować sprawą Mirocic (terenu od południowego wschodu sąsiadującego z borowiną), która wybuchła przy uchwalaniu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania miasta. Po burzliwych debatach, inwestor reprezentowany przez kołobrzeskiego przedsiębiorcę Mariana Jagiełkę, latem ub. r. stanął przed wizją poważnej weryfikacji planów, które znalazły odzwierciedlenie w zaakceptowanym przez prezydenta projekcie studium. Radni większością głosów (głównie opozycji) zdecydowali jednak, że tzw. teren ochronny borowiny musi zostać wolny od inwestowania.

Takich momentów zapalnych w tej kadencji Janusza Gromka było więcej. Prezydentowi nie udało się np. przekonać większości radnych do zgody na sprzedaż działki przy ul. Mazowieckiej pod budowę galerii handlowej. A liczył na wpływ wysokości 20 mln zł do poważnie zadłużonego na 66,7 mln zł budżetu (38,51 proc.).
Ostatnio gromy na jego głowę spadały za sprawą planu budowy czegoś co zastąpi DH Bryzę. W mieście zawrzało, gdy okazało się, że prezydent bez konsultacji z radą (także z radnymi swojej partii) wydał, a potem zmienił warunki zabudowy na zastąpienie Bryzy budynkiem handlowo - biurowym.

Po burzy jaką wywołał upubliczniony projekt i umowa na tzw. kompensacje miejsc postojowych, inwestor zmienił plany i teraz chce wznosić parterową galerię handlową, której elewacja ma nawiązywać symbolicznie do sąsiedniej, historycznej zabudowy. Ale radni opozycji ani myślą przejść do porządku dziennego nad tym, jak to prezydent i jego urzędnicy nie poinformowali ich, że próba "zabezpieczenia" terenu pod Bryzą przez uchwalenie dla tego miejsca planu, może zdać się na nic. Bo inwestor (wyposażony już w niezbędne dokumenty z miasta) złożył w starostwie wniosek o pozwolenie na budowę. Najpewniej je otrzyma.
Prezydent przekonuje: - Działałem zgodnie z prawem. Nie mogłem nie wydać warunków zabudowy. Poza tym to jest prywata działka. Zależy mi na tym, żeby Bryza znikła, a inwestor ma wizję zbudowania tu czegoś bardzo ciekawego.

Podsumowując kadencję nie można nie wspomnieć, największej bodaj porażki i wstydu nie jednej a dwóch kadencji, czyli największego od lat inwestycyjnego bubla - kładki nad torami, z jej windami, które albo nie działają w ogóle, albo stają się szklaną pułapką, której "więźniów" uwalniają strażacy. Aż prosi się o zaprzestanie napraw, które niewiele dają i poszukanie pieniędzy na takie windy, które nie będą kurortowi przynosić wstydu.

KOSZALIN
Oceń władzę >>> KOSZALIN I POWIAT KOSZALIŃSKI - RANKING SAMORZĄDOWCÓW

KOŁOBRZEG
Oceń władzę >>> KOŁOBRZEG I POWIAT KOŁOBRZESKI - RANKING SAMORZĄDOWCÓW

BIAŁOGARD
Oceń władzę >>> BIAŁOGARD I POWIAT BIAŁOGARDZKI - RANKING SAMORZĄDOWCÓW

SŁAWNO
Oceń władzę >>> SŁAWNO I POWIAT SŁAWIEŃSKI - RANKING SAMORZĄDOWCÓW

ŚWIDWIN
Oceń władzę >>> ŚWIDWIN I POWIAT ŚWIDWIŃSKI - RANKING SAMORZĄDOWCÓW

SZCZECINEK
Oceń władzę >>> SZCZECINEK I POWIAT SZCZECINECKI - RANKING SAMORZĄDOWCÓW

DRAWSKO POMORSKIE
Oceń władzę >>> DRAWSKO POMORSKIE I POWIAT DRAWSKI - RANKING SAMORZĄDOWCÓW

O kadencji prezydenta ustami opozycji

Henryk Bieńkowski, Kołobrzeg Razem z PiS: - Ta kadencja była dużo słabsza niż poprzednia. Wszystko zgasło jak się skończyły pieniądze z programów unijnych. To co własnymi, wypracowanymi dochodami robił nasz dynamiczny i skuteczny prezydent, to miernota. Niewiele zyskał własnych dochodów majątkowych.

Oczywiście wiadomo, że jest kryzys, ale jakoś inni lepiej sobie radzili niż my. Poza tym, Janusz Gromek uwierzył w swoją wielką moc, a przy tym otoczył się ludźmi mającymi określone interesy w mieście. Ludźmi bardzo interesownymi, którzy chcą się na mieście dalej dorabiać. Słucha ich. Uważam, że wręcz podejmują za niego niektóre decyzje, zresztą ewidentnie szkodliwe dla miasta. Spójrzmy np. na te wszystkie kombinacje ze studium, te dominanty itd.. Miały służyć określonym ludziom, którzy byli blisko niego.

Bogdan Błaszczyk, SLD: - To raczej kadencja stagnacji, kończenia nie zawsze trafionych, za to bardzo kosztowych dla miasta inwestycji. Coraz bardziej niepokoi narastające zadłużenie miasta. Nie spełniły się plany związane z realizacja dochodów, np. sprzedaż spółek miejskich. W wielu dziedzinach pan prezydent poniósł porażkę. Nawet jego ugrupowanie polityczne odmówiło mu poparcia w sprawie planu zagospodarowanie przestrzennego i budowy galerii handlowej. Teraz jego partia miota się, czy wystawić Janusza Gromka na następna kadencję, czy nie. Poza tym w tej kadencji nasilił się autorytarny styl sprawowania przez niego władzy. Zwłaszcza pod koniec kadencji absolutnie uodpornił się na jakiekolwiek inicjatywy zmierzające do konsensusu nawet z własnymi radnymi. Zresztą radni PO zostali tak ubezwłasnowolnieni przez różne powiązania związane z praca dla siebie lub rodzin, że w zasadzie prezydent w ogóle przestał się z nimi liczyć. A z opozycją w ogóle nie rozmawia. W ewentualnych kontaktach daje się wyczuć pewną agresję, co oznacza, że pewne jego możliwości co do dalszego sprawowania władzy już się wyczerpały.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!