Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Irytujące zagrożenie dla zdrowia

opr jsz
Im częściej się denerwujemy, lub jesteśmy pod wpływem silrenego stresu, tym więcej szkodlewego tłuszczu gromadzi się w naszych naczyniach krwionośnych.

Nasz organizm jest wrażliwy na sytuacje stresowe. Nawet krótkotrwałe napięcie nerwowe powoduje, że we krwi zwiększa się poziom tłuszczów z grupy trójglicerydów. Te nie są przyjazne nam związki. Ich nadmiar prowadzi do rozwoju miażdżycy i chorób układu krążenia. Widać to u ludzi z cholerycznym temperamentem, wybuchowych i znerwicowanych. Częściej niż inni mają oni kłopoty z sercem. Badania pokazały, że istnieje ścisły związek pomiędzy stanem psychiki a jakością układu krwionośnego. Stresowi niemal zawsze towarzyszy zwolnienie tempa rozkładu tłuszczów przez organizm. Im stres silniejszy, tym więcej szkodliwych trójglicerydów gromadzi się we krw.

Sposób reagowania na stres jest cechą indywidualną. To, co jednych doprowadza do nerwowych drgawek, inni traktują jako nieistotny epizod. Ale umiejętności radzenia sobie ze stresem można się do pewnego stopnia nauczyć. Czasem wystarczy tylko odpowiedni trening, czasem jednak trzeba zmienić otoczenie lub też zweryfikować system wartości. W każdym razie powinniśmy wiedzieć, że im więcej jest w naszym życiu sytuacji powodujących zdenerwowanie, tym większe ryzyko nadmiaru trójglicerydów.

Stres najpierw paraliżuje psychikę, a następnie blokuje prawidłowy przebieg procesów fizjologicznych. Denerwujmy się więc jak najmniej, bo nasza krew staje się coraz bardziej zanieczyszczona złogami tłuszczu, którego organizm nie potrafi szybko rozłożyć lub zagospodarować. A dobra byłaby lekka dieta? Silny stres i tłusta dieta to niezdrowa mieszanka. W jednym z eksperymentów, które przeprowadzili naukowcy z Ohio, wzięło udział 70 osób - kobiet i mężczyzn. Byli to ludzie zdrowi i niepalący papierosów. Podzielono ich na dwie grupy wiekowe - od 40 do 48 lat i od 54 do 61 lat. W pierwszej części testu leżeli spokojnie na łóżku przez pół godziny, w drugiej - rozwiązywali zadania umysłowe przez 40 minut.

Przed każdą z obu faz eksperymentu wstrzyknięto wszystkim roztwór z trójglicerydami, a następnie sprawdzano co pięć minut, jak zmienia się poziom tych związków we krwi.

Badacze byli zaskoczeni, widząc, jak czuły na stres jest nasz organizm. Wystarczyło nieduże napięcie nerwowe, aby tempo rozkładu trójglicerydów spadało o 15 - 20 proc. Wiek nie miał znaczenia. Kobiety radziły sobie nieco lepiej niż mężczyźni. Może dlatego choroby serca dopadają je średnio o dziesięć lat później.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!