MKTG SR - pasek na kartach artykułów

IV kolejka ligi okręgowej gr. Koszalin - południe. Spójnia Świdwin - Grom Giżyno 4:0

Mateusz Kamiński
Fot. Mateusz Kamiński
W sobotnie pochmurne popołudnie odbyła się czwarta kolejka ligi okręgowej gr. Koszalin - południe. Na stadionie przy ulicy Sportowej spotkały się drużyny Spójni Świdwin i Grom Giżyno.

Trudno było w tym meczu wskazać faworyta, gdyż swoje ostatnie spotkania obie drużyny przegrały. Spójnia przegrała w Drawsku Pomorskim z tamtejszym zespołem Drawy 3-0. Natomiast Grom został pokonany u siebie przez zespół Błonie Barwice 0-4.

Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla gospodarzy, gdzie przy strzałach Kosowskiego i Walko bramkarz gości pokazał światową klasę. Pierwsza połowa to walka w środku boiska. Dużo fauli i niesportowych zachowań. Dogodną sytuację miał zespół Gromu w 33 minucie gry, gdy z daleka uderzył Arkadiusz Domański, jednak dobrze tego dnia był dysponowany bramkarz Spójni Mariusz Stachurski. Sytuacja uległa diametralnej zmianie dopiero podczas drugich 45 minut. Druga połowa zaczeła się od odważnego ataku gości, po jednym z nich, sytuacji "sam na sam" nie wykorzystał Grzegorz Janicki. W tym meczu potwierdziła się piłkarka maksyma "Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić", gdyż po jednej z grożniejszych akcji Gromu, z szybkim kontratakiem wyszli piłkarze Spójni, którzy po strzale z 5 metrów Bartosza Kosowskiego wyszli na prowadzenie w 47 minucie.

Jednak to nie był koniec strzelania bramek w Świdwinie. W 49 minucie gry, znów w ataku pozycyjnym gospodarze i faulowany w polu karnym bohater ostatniej akcji Kosowski. Arbiter bez wahania wskazał na "wapno" przed jedenastym metrem bramki. Do piłki podszedł Radosław Łabędź, który pewnym strzałem w lewy róg bramki, po raz drugi pokonał bramkarza rywali. Piłkarze Spójni nabrali większej pewności siebie i to oni mieli przewagę do końca tego spotkania. Kolejna akcja na 30 metrze, przy piłce był Łukasz Walko, który dość oportunistycznym strzałem uderzył futbolówkę, która przeleciała pod nogami bramkarza Gromu i wpadła do siatki po raz trzeci.

To był już prawdziwy pogrom świdwinian. Na kolejną i jak się okazało ostatnią bramkę kibice przy ul. Sportowej musieli czekać do minuty 88, gdy Marcin Zmysłowski w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem, wpakował piłkę do bramki. Ostateczny wynik 4:0.
Po tym meczu Spójnia z czterema punktami na koncie, po czterech kolejkach zajmuje 10 miejsce, natomast Grom Giżyno pozycję 12 z trzema punktami w dorobku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!