MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ja i wirtualny świat przyjaźni

Amelia Tokarzewska
W Szkole Podstawowej nr 18 w Koszalinie zorganizowany został Międzyszkolnym Konkurs Literacki "Łączy nas przyjaźń, a nie smartfon". Głos Koszaliński objął patronatem inicjatywę. Publikujemy nagrodzone prace.

Ja i wirtualny świat przyjaźni

autor: Amelia Tokarzewska klasa II D,
SP nr. 18 im Jana Matejki w Koszalinie

Żółty berecik a pod nim kręcone blond loki, nos zadarty i czerwone okulary. Nina była bardzo miła, troskliwa tylko nieco nieśmiała. Niestety jej nieśmiałość wpływała na relacje w szkole. Dla większości dzieci była niewidzialna, nigdy nie odzywała się niepytana a nawet gdy odpowiadała to mówiła tak cichutko, że Pani przestała w końcu ją o cokolwiek pytać. Dziewczynka czasami cieszyła się, że odpytywania na lekcjach ma z głowy bo przynajmniej nikt się nie będzie z niej śmiał, nie zobaczy jak się czerwieni.

Niestety w środku Nina miała wszystkiego dosyć, była smutna i czuła się coraz bardziej samotna. Do tej pory wystarczali je przyjaciele, których miała w książkach – tylko coraz bardziej potrzebowała, kogoś bliskiego, komu się może zwierzyć, pomarudzić i kogoś kto będzie ją wspierał. Rodzice dużo pracują, Nina po szkole wraca do pustego domu, który wygląda jakby nikt tam nie żył. Szybko włącza radio, TV i siada w oknie wypatrując rodziców. Dziewczynka wielokrotnie prosiła rodziców o rybkę, kota lub pieska. Rodzice jednak stwierdzili, że posiadanie zwierzaka to po pierwsze duża odpowiedzialność a po drugie to spory kłopot. Zdecydowali się na zakup telefonu aby dziewczynka nie czuła się gorsza od kolegów w szkole i aby mogła zawsze do nich zadzwonić gdyby coś się działo.

Nina była szczęśliwa – miała nowy telefon, posiadał ciekawe aplikacje, dostęp do Internetu a zdjęcia robił jak najlepszy aparat cyfrowy. Dzieci w klasie po kilku dniach zauważyły jak Nina przesiaduje na korytarzu wpatrzona w nowy Smartfon. Chłopcy próbowali jej go kilka razy zabrać aby dokuczyć i pożartować. Sytuacja dziewczynki nie poprawiała się niestety. Klasa dokuczała jej jeszcze mocniej a ona coraz mocniej zamykała się w sobie.

W klasie nie miała nikogo kto chciałby spędzać z nią przerwy, kto po szkole spotkałby się na trzepaku, pojeździł rowerem. Zamknęła swój smutek w telefonie. Nawet Pani wychowawczyni nie widziała problemu – uważała, że dziewczynka woli przebywać sama a dzieci w tym wieku zawsze walczą o uwagę rówieśników dlatego może i niektóre dzieci wydają się bardziej aktywne społecznie. Czasami Nina wysyłała wiadomości głosowe do rodziców podczas przerw, prosiła aby ją zabrali z lekcji, tłumaczyła się złym samopoczuciem, bólem głowy. Niestety nikt nie zauważył samotności dziewczynki, wszyscy uważali, że to taki okres w dorastaniu a dziewczynka widocznie jest zbyt dojrzała i nie potrafi nawiązać relacji z kolegami. Telefon i możliwość nagrywania swoich smutków w jego pamięci trochę poprawiały humor Niny, aż do dnia kiedy smutna wracała do domu po lekcjach i na poprawę humoru włączyła w telefonie swój ulubiony filmik o kotkach. Niestety nie zauważyła nadjeżdżającego motocyklisty a ten nie dał rady wyhamować i wjechał w dziewczynkę na pasach niedaleko jej domu.

Dziewczynka nieprzytomna trafiła do szpitala, miała dwie poważne operacje i niestety jej rekonwalescencja musiała potrwać kilka miesięcy. Klasa po całym wypadku bardzo się przejęła dziewczynką, okazało się, że dwie koleżanki całkiem dobrze ją znały z przedszkola tylko nie wiedziały jak z nią rozmawiać aby chciała się z nimi zaprzyjaźnić. Powrót do zdrowia i pomoc Ninie przy nadrabianiu zaległości w szkole stało się ciekawym pretekstem do nawiązania prawdziwej przyjaźni. Od tego czasu dzieci w szkole starają się bardziej zwracać uwagę na siebie wzajemnie i jeśli tylko widzą kogoś zakłopotanego nie unikają rozmowy tylko zachęcają do wspólnej zabawy.

Telefonów używają częściej do nagrywania wspólnych zabawa, wycieczek i do robienia zdjęć swoich śmiesznych min podczas przerw. Nawet Pani wychowawczyni zrozumiała, że jednak dzieci w dzisiejszych czasach mają ciężej niż ona kiedy dorastała w świecie jednak pełnym spotkań, zabaw na zewnątrz i bez dostępu do TV czy świata online – za to pobudzali wyobraźnie do wspólnych zabaw i aktywnie spędzali czas.

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gk24.pl Głos Koszaliński