Jacht Klub Koszalin bez siedziby. Spółka MZK nie przedłużyła żeglarzom umowy

Przez 8 lat Jacht Klub Koszalin wyszkolił 150 młodych żeglarzy. Jego podopieczni osiągali sukcesy rangi ogólnopolskiej, zaznaczyli też swoją obecność na regatach międzynarodowych. – Nie wyciągamy po nic rąk. Od lat prosimy tylko, by wskazano nam na działalność kawałek miejskiego terenu. Najlepiej blisko slipu, by nasi młodzi podopieczni byli bezpieczni. Sami postawimy już hangar i będziemy działać tak, jak dotąd. A udowodniliśmy, że nie jesteśmy gołosłowni – podkreśla Waldemar Koralewski, wicekomandor Jacht Klubu Koszalin.

Część terenu nad Jamnem ma prywatnych właścicieli. Jedna działka zostanie wywłaszczona przez samorząd, jednak nikt nie kwapi się z wytyczeniem terenu pod działalność edukacyjną i sportową żeglarzy. Umowa z MZK kończy im się w marcu 2021 r. Po sezonie żeglarze i ich uczniowie wysprzątali całą przystań, sprzęt przewieźli do garaży, na działki znajomych.

O miejsce dla Klubu pytamy w ratuszu, bo przecież jednym z kierunków rozwoju miasta jest Bałtyk, czego wyrazem jest między innymi remont ulicy Władysława IV, budowa ścieżki rowerowej czy zakup drugiego statku pasażerskiego, którym można będzie popłynąć do Mielna – Prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koszalinie nie poinformował władz miasta o swojej decyzji. Prezydent Piotr Jedliński w tej ważnej dla miasta i środowiska żeglarskiego sprawie zażądał wyjaśnień na piśmie. Czekamy na odpowiedź – poinformował Robert Grabowski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Koszalina. - Nie można od tak „wylać dziecka z kąpielą” przez decyzje, które nie idą w zgodzie z wytyczonymi kierunkami rozwoju. Co nam po Jamnie, czy dostępie do morza bez żeglarzy i pracy instruktorów z dziećmi – kwituje rzecznik ratusza.

Chcieliśmy, poprosić prezesa MZK, by wyjaśnił mieszkańcom miasta i żeglarzom swoją decyzję. W sekretariacie spółki usłyszeliśmy, że musimy na to zaczekać do przyszłego wtorku.

Zobacz także: Koszalin: Młyny Stoisław Koszalin - Perła Lublin