Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jadą do Monako. W Koszalinie ładowali baterie aut [zdjęcia, wideo]

Joanna Krężelewska
Koszalin był punktem kontrolnym na trasie rajdu samochodów elektrycznych Tallsinki – Monte Carlo Electric Marathon 2018. Przed ratuszem można było podziwiać m.in. teslę model S P85D, czy też... warszawę z napędem elektrycznym.- Uczestnicy rajdu jadą ze stolic Finlandii i Estonii do Monte Carlo, by pokazać, że całą Europę można przejechać samochodem elektrycznym – podkreślił Piotr Jedliński, prezydent Koszalina, który przed ratuszem powitał załogi i wręczył medale kierowcom oraz pilotom, którzy najszybciej pokonali odcinki kontrolne pomiędzy Kaliningradem i Gdańskiem oraz drugi – z Gdańska do Koszalina, który zakończyli w nocy z piątku na sobotę. - Wydarzenie to wpisało się w obchody Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu – dodał włodarz miasta.- Rajd odbywa się w dwóch kategoriach – pierwsza to samochody marki nissan leaf, a startują w nich studenci uniwersytetów między innymi z Japonii i Monako. W drugiej startują wszystkie samochody z napędem elektrycznym – wyjaśnił Jüri Tamm, konsul honorowy Monako w Estonii i jednocześnie dyrektor generalny rajdu. Na czym polega rywalizacja? – Wyznaczone odcinki pokonuję jako pierwszy samochodem z silnikiem spalinowym. Kierowcy aut z napędem elektrycznym nie znają mojego czasu przejazdu. Dopiero na mecie porównujemy ich czas z moim, który jest czasem zerowym – wyjaśnił komandor rajdu. Co ciekawe, Jüri Tamm jest nie tylko jednym z pomysłodawców tej rywalizacji. Sportem żyje od lat – to dwukrotny medalista olimpijski w rzucie młotem.- Ideą naszego maratonu jest promowanie oszczędzanie energii, zielonych technologii, innowacyjności i właśnie sportu – powiedział nam. – Rajdy samochodowe kojarzą się z walką gladiatorów, a kierowcy aut z napędem elektrycznym są raczej na ich tle, jak szachiści – żartował. – Ważne dla nas jest jednak to, by edukować społeczeństwo. Pokazać, jakdziałają samochody na prąd i jak się je ładuje.A chętnych by auta zobaczyć, nie brakowało. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się dwie tesle model S P85D oraz wyprodukowana w Moskwie warszawa, przerobiona na „elektryka”. – Podróżowanie samochodem elektrycznym będzie wygodne wtedy, gdy właśnie mniejsze miasta będą dysponować infrastrukturą niezbędna do ładowania baterii. Dziś między Szczecinem a Gdańskiem jest z tym kłopot, dlatego szczególnie cieszę się, że w Koszalinie dzięki tej inicjatywie o elektrycznych autach jest głośno – usłyszeliśmy od jednego z gości wydarzenia.Rajd do Monte Carlo wystartował 17 września. Odbywa się zgodnie z kodeksem ruchu drogowego po drogach publicznych. Pomysł na jego organizację należy do księcia Alberta II z Monako, drugim pomysłodawcą jest Jüri Tamm. Pierwszy rajd odbył się w 2011 roku, po raz pierwszy - uczestnicy przejechali wtedy przez przez Estonię, Finlandię, Szwecję, Danię, Niemcy, Szwajcarię, Włochy, Francję do Monako. Rok później po raz pierwszy trasa wyścigu objęła Polskę. W tym roku uczestnicy jadą z Finlandii i Estonii, a na trasie rajdu jest Łotwa, Litwa, Rosja, Polska, Niemcy, Luksemburg, Francja – aż do Monako. Jadą przez Europę z północy na południe, od Morza Bałtyckiego do Morza Śródziemnego. Finał imprezy 29 września.
Koszalin był punktem kontrolnym na trasie rajdu samochodów elektrycznych Tallsinki – Monte Carlo Electric Marathon 2018. Przed ratuszem można było podziwiać m.in. teslę model S P85D, czy też... warszawę z napędem elektrycznym.- Uczestnicy rajdu jadą ze stolic Finlandii i Estonii do Monte Carlo, by pokazać, że całą Europę można przejechać samochodem elektrycznym – podkreślił Piotr Jedliński, prezydent Koszalina, który przed ratuszem powitał załogi i wręczył medale kierowcom oraz pilotom, którzy najszybciej pokonali odcinki kontrolne pomiędzy Kaliningradem i Gdańskiem oraz drugi – z Gdańska do Koszalina, który zakończyli w nocy z piątku na sobotę. - Wydarzenie to wpisało się w obchody Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu – dodał włodarz miasta.- Rajd odbywa się w dwóch kategoriach – pierwsza to samochody marki nissan leaf, a startują w nich studenci uniwersytetów między innymi z Japonii i Monako. W drugiej startują wszystkie samochody z napędem elektrycznym – wyjaśnił Jüri Tamm, konsul honorowy Monako w Estonii i jednocześnie dyrektor generalny rajdu. Na czym polega rywalizacja? – Wyznaczone odcinki pokonuję jako pierwszy samochodem z silnikiem spalinowym. Kierowcy aut z napędem elektrycznym nie znają mojego czasu przejazdu. Dopiero na mecie porównujemy ich czas z moim, który jest czasem zerowym – wyjaśnił komandor rajdu. Co ciekawe, Jüri Tamm jest nie tylko jednym z pomysłodawców tej rywalizacji. Sportem żyje od lat – to dwukrotny medalista olimpijski w rzucie młotem.- Ideą naszego maratonu jest promowanie oszczędzanie energii, zielonych technologii, innowacyjności i właśnie sportu – powiedział nam. – Rajdy samochodowe kojarzą się z walką gladiatorów, a kierowcy aut z napędem elektrycznym są raczej na ich tle, jak szachiści – żartował. – Ważne dla nas jest jednak to, by edukować społeczeństwo. Pokazać, jakdziałają samochody na prąd i jak się je ładuje.A chętnych by auta zobaczyć, nie brakowało. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się dwie tesle model S P85D oraz wyprodukowana w Moskwie warszawa, przerobiona na „elektryka”. – Podróżowanie samochodem elektrycznym będzie wygodne wtedy, gdy właśnie mniejsze miasta będą dysponować infrastrukturą niezbędna do ładowania baterii. Dziś między Szczecinem a Gdańskiem jest z tym kłopot, dlatego szczególnie cieszę się, że w Koszalinie dzięki tej inicjatywie o elektrycznych autach jest głośno – usłyszeliśmy od jednego z gości wydarzenia.Rajd do Monte Carlo wystartował 17 września. Odbywa się zgodnie z kodeksem ruchu drogowego po drogach publicznych. Pomysł na jego organizację należy do księcia Alberta II z Monako, drugim pomysłodawcą jest Jüri Tamm. Pierwszy rajd odbył się w 2011 roku, po raz pierwszy - uczestnicy przejechali wtedy przez przez Estonię, Finlandię, Szwecję, Danię, Niemcy, Szwajcarię, Włochy, Francję do Monako. Rok później po raz pierwszy trasa wyścigu objęła Polskę. W tym roku uczestnicy jadą z Finlandii i Estonii, a na trasie rajdu jest Łotwa, Litwa, Rosja, Polska, Niemcy, Luksemburg, Francja – aż do Monako. Jadą przez Europę z północy na południe, od Morza Bałtyckiego do Morza Śródziemnego. Finał imprezy 29 września. Radek Koleśnik
Koszalin był punktem kontrolnym na trasie rajdu samochodów elektrycznych Tallsinki - Monte Carlo Electric Marathon 2018.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!