- Prosiłam papieża o modlitwę, wsparcie moralne i wspomożenie w cierpieniu po stracie syna - mówi Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska z Darłowa. - Nigdy wcześniej nie korespondowałam z Watykanem, ale w obliczu tak wielkiej tragedii, jaką była katastrofa pod Smoleńskiem, postanowiłam zwrócić się do Ojca Świętego z prośbą o spotkanie - relacjonuje.
- O samej tragedii nie pisałam zbyt dużo. Podpisałam się jedynie jako matka tragicznie zmarłego wicepremiera. Dodałam też, że reprezentuję inne rodziny ofiar skupione w stowarzyszeniu Katyń 2010 - dodaje i nie ukrywa, że we wszystkim pomagał jej europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
- Odpowiedź z Watykanu przyszła kilka dni temu. Papież wyraził w niej chęć spotkania, ale nie wyznaczył żadnego konkretnego terminu. Musimy to jeszcze ustalić - podkreśla matka Przemysława Gosiewskiego.
Warto dodać, że list do Watykanu nie był pierwszym wysłanym przez nią do różnego rodzaju osób i instytucji.
Po napisaniu listu do prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy, matka tragicznie zmarłego posła Przemysława Gosiewskiego, postanowiła napisać kolejny - tym razem do Polonii amerykańskiej. W piśmie do Baracka Obamy prosiła przede wszystkim o możliwość spotkania i przedstawienia swoich argumentów - m.in. powołania międzynarodowej komisji, która zbada przyczyny katastrofy smoleńskiej.
- Na ten list nie dostałam jeszcze odpowiedzi, ale nie zaprzestaję działać - mówi Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska. - W Stanach mamy wielu przyjaciół, którzy mają dostęp do zdjęć satelitarnych i na pewno sporą wiedzę o tym, co wydarzyło się pod Smoleńskiem. Stąd mój kolejny apel, który kieruję m.in. do przewodniczącego Kongresu Polonii.
"Dlaczego tak okrutnie zlekceważono prezydenta i całą oficjalną delegację przez złe przygotowanie lotu i złe zabezpieczenie wizyty? Dlaczego rząd RP oddał całe śledztwo w ręce stronie rosyjskiej? Dlaczego wrak TU 154 M, czarne skrzynki i inne ważne dowody wciąż nie mogą wrócić do Polski?" - m.in. takie pytania stawia matka posła pochodzącego z Darłowa.
Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska ma startować z list Prawa i Sprawiedliwości w najbliższych wyborach do Sejmu. - Nadal jednak jestem kandydatką na kandydatkę. Wszystko zależy od tego, czy moja synowa zdecyduje się na start. Jeśli ona będzie na tak, to ja chyba zrezygnuję, bo trzeba będzie pomóc przy wychowaniu wnuków - powiedziała nam szefowa struktur Prawa i Sprawiedliwości w powiecie sławieńskim.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?