- To historyczny zlot nie tylko z powodu pojazdów, ale także dlatego, że jest to pierwsza zimowa impreza - cieszył się Marian Laskowski, organizator imprezy. "Patelnia"- kilkuhektarowy teren nieopodal farmy wiatraków i aquaparku - od lat jest miejscem zlotu pasjonatów historycznych pojazdów wojskowych. Ciągną tu właściciele nie tylko terenowych łazików, ale także ciężkiego sprzętu: czołgów, dział samobieżnych. Do tej pory ludzie ci spotykali się tu latem. - Od tej pory meldujemy się także zimą - zapewniali w sobotę, po pierwszym dniu zlotu. - Jest super. Szkoda, że dopiero teraz urządzono zlot.
Wiejący na otwartej przestrzeni wiatr i mroźna pogoda nie przeszkodziły w dobrej zabawie. A raczej dodawały jej atrakcyjności. - Na to właśnie liczyliśmy. Męska przygoda. Jest okazja sprawdzić także nasz sprzęt w ekstremalnych warunkach - przekonywali. Gdy jedni toczyli potyczki paintballowe, drudzy w kinie zlotowym oglądali filmy dokumentujące wyprawy, podczas których np. wydobywano sprzęt z czasów II wojny światowej.
Co odważniejsi, chcący rzeczywiście poznać smak poligonowych warunków, rozbili namioty i koczowali na dworze, przy okazji pilnując sprzętu, który dotarł do Darłowa. Pozostali wynajęli pokoje, ale od rana - w terenowych pojazdach wojskowych - mierzyli się ze stromymi podjazdami i głębokim rozlewiskiem, w którym niejeden pojazd się zakopał. Koła buksowały, silniki ryczały, a bezradnych kierowców z opresji ratowała ekipa potężnej ciężarówki, która bez trudu wyciągała na twardy grunt podtopione pojazdy.
- Pogoda i uczestnicy dopisali - podsumowuje Marian Laskowski. Na pierwszy zimowy zlot dotarło kilkadziesiąt pojazdów i blisko dwustu uczestników. Za rok ma być ich już więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?