Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna kielczanka padła ofiarą konsultanta. Seniorka twierdzi, że nie była świadoma tego, co podpisuje

Ewa Łukomska [email protected]
Pani Maria Borkowska nie była świadoma tego, że została nakłoniona do zmiany operatora..Teraz będzie musiała ponieść koszty zerwania podpisanej przez siebie umowy.
Pani Maria Borkowska nie była świadoma tego, że została nakłoniona do zmiany operatora..Teraz będzie musiała ponieść koszty zerwania podpisanej przez siebie umowy. Łukasz Zarzycki
Seniorka twierdzi, że została nakłoniona do zmiany operatora sieci telefonicznej.

Mnóstwo starszych osób z naszego regionu odbiera telefony od konsultantów firm telekomunikacyjnych, którzy oferują im zmianę dotychczasowych warunków umowy. W wielu przypadkach seniorzy nie są świadomi tego, że nowe udogodnienia wiążą się ze zmianą ich dotychczasowego operatora. Ofiarą tego rodzaju niedomówienia stała się Maria Bednarska, która zawarła umowę z Telekomunikacją dla Domu, lecz nie była tego świadoma. Jest osobą niedosłyszącą, która nie jest w stanie poradzić sobie z zawiłą terminologią, stosowaną w tego rodzaju dokumentach.

To nie jest nowa taryfa

Zgodnie z relacją pani Marii, w lutym tego roku otrzymała ona telefon od konsultanta. W niedługim czasie pojawił się on w jej domu, wraz z licznymi dokumentami opatrzonymi logo firmy Orange, czyli dotychczasowego operatora kielczanki. W wyniku długiej namowy i sporej liczby niedopowiedzeń, pani Maria podpisała umowę z nowym dostawcą usług, sądząc, że zmienia jedynie taryfę u obecnego operatora. O tym, że stała się abonentką Telekomunikacji dla Domu dowiedziała się od konsultanta Orange, który zadzwonił, by spytać o powód rezygnacji z usług swojej firmy.

- Byłam przekonana, że rozmawiam z pracownikiem firmy Orange. Chciałam jedynie otrzymać lepszą ofertę, nie zmieniając operatora. Podpisałam dokumenty sądząc, że decyduję się tylko na drobną poprawę warunków umowy. Do tej pory nie jestem pewna, jak to się stało, że stałam się abonentką innej firmy - mówi roztrzęsiona seniorka.

Pani Maria podpisała umowę 13 lutego, ale nim zorientowała się, jakie będą konsekwencje podpisania przez nią dokumentów, minęło zbyt dużo czasu by móc zrezygnować z oferty bez poniesienia ustalonych przez Telekomunikację dla Domu kosztów. Z pomocą swojej sąsiadki, umowę rozwiązała dopiero 10 sierpnia. Zgodnie z polityką firmy, seniorka została obciążona rachunkami za miesiące, podczas których była jej abonentką. Dodatkowo naliczono jej także "opłatę wyrównawczą", czyli, innymi słowy, karę za zerwanie umowy, którą będzie zmuszona płacić każdego miesiąca, przez okres, w którym miała być abonentką firmy. Umowa została zawarta na dwa lata, a zerwano ją po sześciu miesiącach, dlatego kielczanka jeszcze przez półtora roku, co miesiąc będzie płacić firmie 25 złotych. Dla budżetu emerytki jest to spore obciążenie.

Kolejny przypadek

W kwestii niepokojących praktyk stosowanych przez firmę Telekomunikacja dla Domu skontaktowaliśmy się z miejskim rzecznikiem konsumentów, Dariuszem Pykiem. Wyjaśnił on, że w sprawie opisywanej przez nas firmy został już złożony wniosek o postępowanie wyjaśniające, dotyczące jej szeroko pojętej działalności. Zgodnie z informacjami udzielonymi nam przez rzecznika, sytuacje podobne do tej, która spotkała panią Marię zdarzają się zdecydowanie za często.

- Konsultanci firmy Telekomunikacja dla Domu często działają w bardzo charakterystyczny sposób, który budzi nasz niepokój. W wielu przypadkach, które zostały do mnie zgłoszone, osoby, które zawarły z firmą umowę, nie otrzymały swojej kopii dokumentu. Nigdy też nie były informowane o możliwości odstąpienia od umowy, bez poniesienia konsekwencji jej podpisania, w ciągu 14 dni od jej zawarcia. Takie praktyki nie powinny mieć miejsca - mówił Dariusz Pyk. Rzecznik zapewnił nas także, że o ile uda się uznać działalność firmy za nieuczciwą, opłaty wyrównawcze, które Telekomunikacja dla Domu próbuje narzucić osobom rezygnującym z ich usług, nie będą egzekwowane.

Co na to operator?

O komentarz w poruszanej przez nas sprawie poprosiliśmy także rzecznika Telekomunikacji dla Domu, który zasugerował, że jego pracodawca nie ponosi odpowiedzialności za praktyki stosowane przez zatrudniane przez siebie firmy konsultingowe.

- W sprawie działalności konsultantów, odpowiedzialnych za pozyskiwanie nowych klientów, muszę zaznaczyć, że nie są to pracownicy Telekomunikacji dla Domu, a jedynie firm podwykonawczych, którym zlecamy te zadania. Mają one obowiązek działania zgodnie z prawem i naszymi procedurami. W sytuacji, kiedy potwierdzimy ich naruszanie, konsekwencje możemy wyciągać wobec firmy - wyjaśniał Antoni Styrczula, rzecznik Telekomunikacji dla Domu. Zapytany, o nazwy podmiotów, które pozyskują nowych klientów dla jego pracodawcy, odpowiedział, że zgodnie z polityką Telekomunikacji, nie może udzielić nam takich informacji.

Uwaga, seniorzy!

Sprawa osób, których konsultanci, często celowo, wprowadzają w błąd, co chwilę powraca. Ludzie starsi bez przerwy podpisują umowy, z których później wyjątkowo ciężko się wycofać. Maria Bednarska jest kolejnym przypadkiem osoby, której wiek i stan zdrowia zostały bezwstydnie wykorzystane, w celu osiągnięcia wymiernej korzyści. Skoro prawo nie działa w takich sytuacjach wystarczająco sprawnie, seniorzy muszą podwoić czujność i uważać na nastawionych na chęć zysku manipulantów.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie