Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak wspomóc klub sportowy? Głosować na wójta!

Jakub Roszkowski [email protected]
Piotr Brach na zamkniętym boisku Wiekowianki. Klub musi swoje wszystkie mecze rozgrywać na wyjeździe.
Piotr Brach na zamkniętym boisku Wiekowianki. Klub musi swoje wszystkie mecze rozgrywać na wyjeździe. Fot. Piotr Czapliński
Piłkarze Wiekowianki Wiekowo nie mają gdzie grać i gdzie trenować. Władze gminy Darłowo mogłyby wspomóc klub.

Ale wójt Franciszek Kupracz przedstawia sprawę jasno: - Głosowali na innego, to niech on im pomoże.

- Nasz stadion jest w rozsypce, nie mamy zaplecza socjalnego, wszystkie mecze musimy grać na wyjazdach, przez to młodzież zaczyna się od nas odwracać - pożalili nam się w piątek kibice, m.in. Piotr Brach. Martwią się, co będzie dalej z ich ukochanym zespołem. A Wiekowianka to naprawdę klub z potencjałem. Mimo że od początku kończącego się właśnie sezonu gra tylko na wyjazdach, bo ich boisko nie przeszło weryfikacji (jest zbyt małe), klub zajmuje wysokie szóste miejsce w V lidze. Lepiej, w najbliższą środę zagra z Kotwicą Kołobrzeg w okręgowym finale Pucharu Polski.

- To nasz historyczny sukces, że doszliśmy w rozgrywkach tak daleko. Ale o stadionie w Wiekowie wszyscy zapomnieli - kręcą głowami nasi rozmówcy. - Poruszaliśmy już niebo i ziemię, ale tak dużych pieniędzy, jakie potrzeba na przygotowanie boiska, nie znajdziemy. To nie ten poziom ligi, by ktoś ze sponsorów chciał wyłożyć taką sumę - mówi Piotr Brach.

By boisko zostało przystosowane do wymogów Okręgowego Związku Piłki Nożnej, potrzeba przynajmniej pół miliona złotych. Klub i jego sponsorzy takiej kwoty nie mają. Ale bogata gmina wiejska Darłowo pieniądze mogłaby znaleźć.
- Ja mam pod swoją opieką 19 boisk. I każde jest ważne - odpowiada jednak wójt Franciszek Kupracz.

Tylko że w Wiekowie grać w ogóle nie można, a gdzie indziej warunki do gry jakieś są.
- Wiekowianka? Oni niech się wezmą sami do roboty. Mają dobrych sponsorów, więc zamiast pić piwo, niech wydadzą pieniądze na stadion - mówił nam w piątek wójt, nawiązując prawdopodobnie do tego, że jednym ze sponsorów Wiekowianki jest browar Brok. Wciąż naciskany przez nas i proszony o jakieś zobowiązanie, odparł wreszcie szczerze: - Ja nigdy niczego nie obiecuję. A w Wiekowie, jak głosowali na innego, to niech on im pomoże - zakończył.

Kibice i zawodnicy są zdziwieni. - Nie chcemy wojny z wójtem. Jeśli jednak rozsławiamy gminę, grając choćby w okręgowym finale Pucharu Polski, to chyba mamy prawo prosić o dotację. Może jednak wójt to jeszcze przemyśli? Wiosna 2009 roku to nasz wymarzony termin wejścia na nowe boisko.

Na razie stanowisko Franciszka Kupracza jest jednak niezmienne. - Dam w tym roku 40 tysięcy złotych na niwelację płyty boiska. I ani grosza więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!